27 kwietnia 2023 r. lotnisko w Radomiu otwiera nowy rozdział w swojej historii. Na uroczystości inaugurującej port lotniczy, który od teraz nazywa się lotnisko Warszawa–Radom im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 r., pojawił się premier Mateusz Morawiecki.
– Pozwólcie mi podziękować parlamentarzystom PiS, bo to oni wierzyli w to, że ta inwestycja jest możliwa i potrzebna – rozpoczął swoje przemówienie premier Mateusz Morawiecki.
– Zdejmujemy klątwę z Radomia – dodał. Jak wskazał, "port Warszawa–Okęcie jest przeładowany", a nowe lotnisko w Radomiu "ma go odciążyć".
W trakcie ceremonii otwarcia biskup radomski Marek Solarczyk poświęcił lotnisko.
Około godz. 11:30 na lotnisku w Radomiu ma wylądować pierwszy samolot (linii lotniczych Enter Air). Z kolei o godz. 22:00 port lotniczy przywita pierwszy samolot rejsowy – Boeing 737 Polskich Linii Lotniczych LOT, który przyleci z Paryża.
Pierwsze lotnisko w Radomiu zostało uruchomione w 2014 r. Wówczas był to port lotniczy Radom–Sadków. Inwestycja miała na celu usprawnienie ruchu lotniczego w odpowiedzi na boom, który wybuchł tuż po wejściu Polski do Unii Europejskiej.
Radom potrzebował prestiżu, dodatkowych miejsc pracy i inwestycji, które przyciągną biznes, więc stał się idealnym miejscem na lotnisko. Poza tym posiadał już pas startowy, bo niedaleko działa 42. Baza Lotnictwa Szkolnego. Z kolei blaszany terminal został odkupiony od portu lotniczego Łódź–Lublinek.
Czego zabrakło? Pasażerów i destynacji, do których mogliby latać. W związku z tym w 2018 r. władze portu lotniczego złożyły wniosek o ogłoszenie upadłości.
Nowym właścicielem radomskiego lotniska zostało Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze". Zarówno przedstawiciele państwowego giganta, jak i politycy Zjednoczonej Prawicy przekonywali, że nowy port lotniczy będzie większy, bardziej nowoczesny i lepiej przystosowany do oferty przewoźników.
Budowa nowego lotniska ruszyło w 2019 r. i pochłonęła 800 mln zł. Loty z Radomia pierwsze ogłosiły Polskie Linie Lotnicze LOT. W maju lotnisko będzie obsługiwało jedynie połączenia realizowane przez państwowego przewoźnika.
Dopiero w czerwcu na pasie startowym pojawią się samoloty czarterowe. Jak podaje portal money.pl, trasy czarterowe ma obsługiwać również Enter Air. Terminal ma obsługiwać od 3 mln pasażerów rocznie.
Osoby, które bronią koncepcji ożywienia lotniska w Radomiu, przekonują, że stanie się alternatywą dla Lotniska Chopina i Lotniska Warszawa–Modlin. Do tego jednak potrzeba zachęt, bo sama wycieczka na lotnisko do najkrótszych nie należy, co sprawdził dziennikarz INNPoland.pl Konrad Bagiński.
Aby dotrzeć na swój lot z Radomia, mieszkaniec Warszawy musi wyjść z domu 4–4,5 godziny wcześniej, jeśli wybiera się komunikacją publiczną. Sama podróż pociągiem zajmuje 2 godziny i kosztuje 31 zł.
Podróż samochodem czy autobusem z Warszawy do Radomia jest obarczona dużym ryzykiem spóźnienia. Trasa z centrum stolicy do perły Mazowsza wiedzie zakorkowanymi wylotówkami.
Problemów z komunikacją mogą nie rozwiązać nawet shuttle busy prosto na nowe lotnisko. Odległość jest bowiem dość spora – Radom i Warszawę dzieli aż 100 km.
Czy na tak długą wycieczkę na lotnisko znajdą się chętni? Z wyliczeń portalu rynek-lotniczy.pl wynika, że w ogłoszonym rozkładzie lotów od 27 kwietnia do 27 października na lotnisku Warszawa-Radom mają odbyć się 622 rejsy. Liczba dostępnych miejsc to w sumie 117 tys. Samoloty nie latają jednak w pełni zapełnione, więc niewykluczone, że te prognozy okażą się zawyżone.
Na razie lotnisko w Radomiu oferuje połączenia do 7 państw Europy i Afryki. Na liście są: