Rząd podejrzewa, że doszło do zmowy cenowej na rynku malin. Przeciwko kombinatorom wytacza najcięższe działa – sprawę ma badać CBA. "Dość oszukiwania!" - grzmi minister rolnictwa Robert Telus.
Reklama.
Reklama.
Minister podejrzewa zmowę cenową ws. malin. Do akcji wkroczy CBA
Miarka się przebrała – minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus podejmuje zdecydowane kroki w sprawie zamieszania na rynku malin. W jego ocenie nie można wykluczyć, że doszło do "zmowy cenowej".
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz możesz w nim oglądać naszą istotną społecznie debatę na temat rzucania palenia. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii. Stay tuned!
Jak przekazał szef resortu w sobotnim wpisie na Twitterze, podjął decyzję o "rozpoczęciu kontroli przez wszystkie państwowe inspekcje". Na ich celowniku znajdą się firmy skupujące i przetwarzające maliny.
"UOKiK jest w trakcie kontroli. Kolejną decyzją było powiadomienie CBA. Dość oszukiwania!" – podkreślił Telus.
Z kolei w piątek minister przekazał, że Polska zwróci się do unijnego komisarza do spraw handlu Valdisa Dombrovskisa z prośbą o objęcie zakazem importu mrożonych malin i truskawek z Ukrainy.
– W 2022 roku i w pierwszych miesiącach 2023 roku import ukraińskichtruskawek i malin mrożonych do Polski wzrósł bardzo znacznie. To oznacza ogromne trudności dla polskich producentów i bardzo poważne zakłócenia rynkowe – przekonywał Telus, cytowany przez RMF FM.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Ile kosztują maliny? "Owoców nie opłaca się zbierać"
Afera z malinami wybuchła pod koniec czerwca. To właśnie wtedy plantatorzy zaczęli narzekać na niskie ceny w skupie i alarmowali, że z malinami będzie to samo z ukraińskim zbożem, które zalało Polskę wiosną.
– Sytuacja jest w tej chwili beznadziejna. Malina na skupie kosztuje 3,50 zł, czyli poniżej jakichkolwiek kosztów produkcji. Owoców w ogóle nie opłaca się zbierać. Mnie w tym momencie nie stać nawet na pracowników do zbiorów – przekonywał jeden z plantatorów z Lubelszczyzny w rozmowie z naTemat.
Pod koniec ubiegłego miesiąca portal SadowniczeABC.pl informował, iż hurtowe ceny malin w skupie to około 5 zł za maliny przemysłowe i mrożone. Natomiast maliny deserowe kosztowały od 11,00 zł/kg do 16,00 zł/kg.
Plantatorzy przekonywali, że jeśli rząd nie zajmie się aferą z malinami, to wielu mieszkańców Kraśnika, Opola, Janowa Lubelskiego i okolic odwróci się od PiS–u. – Między sobą mówimy, że PO sprzedała nam zakłady dla Niemca. A ten rząd PiS sprzedał rolników Ukraińcom – przyznał inny plantator w rozmowie z naTemat.
Po licznych apelach o interwencje rząd w końcu postanowił zareagować. Na początku lipca minister Telus określił sytuację na rynku malin jako "trudną".
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, resort podejrzewa, że niektórzy mogą wykorzystywać przewagę kontraktową. W ocenie wiceministra rolnictwa i rozwoju wsi Rafała Romanowskiego "podmioty z dużą częścią kapitału zagranicznego z godziny na godzinę obniżyły cenę skupu malin o 1 zł na kg" i stało się to "w konkretnym momencie, z piątku na sobotę".