Stale zmieniający się taryfikator mandatów wystawianych przez policję i brak możliwości zastosowania tzw. "widełek" w wielu przypadkach sprawia, że nie każda osoba ma szansę w całości uregulować swoje zobowiązania od razu. Na szczęście przepisy przewidują możliwość rozłożenia kary na raty.
Reklama.
Reklama.
Sprawdziliśmy, co należy zrobić, aby dług wynikający z wystawionej nam kary w postaci mandatu nie rósł. Sprawdziliśmy, co należy zrobić, aby skutecznie rozłożyć mandat na raty.
Jak rozłożyć na raty mandat karny?
Niejednokrotnie kary wystawiane przez policję obywatelom za popełnione wykroczenia są bardzo wysokie. Najczęściej przekonują się po tym kierowcy, którym mundurowi mogą wystawić nawet 5 tysięcy złotych mandatu. Wówczas najrozsądniejszym wyborem jest rozłożenia mandatu na raty.
Aby to zrobić należy obowiązkowo złożyć właściwy wniosek o rozłożenie kary na raty. Wszystkie te sprawy rozpatruje tylko i wyłącznie Urząd Skarbowy w Opolu, do którego przed złożeniem wniosku należy przesłać obligatoryjną opłatę w wysokości 10 złotych. Tytuł przelewu musi zawierać takie dane jak: numer PESEL, imię i nazwisko wnioskującego oraz informację, że opłata wnoszona jest z tytułu złożenia wniosku o umożliwienie spłaty ratalnej mandatu karnego.
Rozpatrzenie wniosku o rozłożenie zobowiązania na raty mandatu wymaga złożenia kompletnego zestawu dokumentów. Wszystkie niezbędne papiery, które są wymagane do prawidłowego rozpatrzenia sprawy, obejmują wypełniony wniosek, oświadczenie o stanie majątkowym, dowód opłaty skarbowej od decyzji o rozłożeniu na raty mandatu, a także kopię odcinka C mandatu. Dodatkowo, jeżeli istnieje potrzeba, należy dołączyć kopie dokumentów potwierdzających ciężką sytuację zdrowotną lub finansową.
Proces składania dokumentów może odbywać się na trzy różne sposoby. Po pierwsze, wnioskodawca może osobiście dostarczyć wymagane dokumenty. Drugą opcją jest przesłanie dokumentów pocztą, a adresatami powinny być Centrum Mandatowe w Nysie, zlokalizowane w województwie opolskim. Ostatecznie, trzecią formą przekazywania dokumentów jest ich przesłanie drogą elektroniczną.
Mandat – do kiedy należy go zapłacić?
Zgodnie z obowiązującymi obecnie w Polsce przepisami funkcjonariusz ma prawo do wystawienia trzech rodzajów mandatów. Ten najpopularniejszy, to tzw. mandat kredytowy, który umożliwia ukaranemu obywatelowi spłatę zobowiązania w terminie 7 dni od daty wystawienia mandatu.
Istnieje też mandat, który wystawiany jest za potwierdzeniem odbioru. Ten najczęściej jest stosowany w przypadku obcokrajowców, którzy zobowiązani są uiścić karę na miejscu. Zastosowanie tego rodzaju kary wymaga od funkcjonariusza bezsprzecznej pewności co do faktu, że ukarana osoba dopuściła się złamania przepisów.
Oprócz tego w polskim porządku prawnym funkcjonuje też mandat zaoczny. Ten musi być zostawiony w oczywistym miejscu, które z łatwością dostrzeże ukarana osoba. W tym przypadku na zapłatę kary mamy dokładnie 14 dni. Ważne jest, że i w tym przypadku osoba uprawniona do wystawienia mandatu musi mieć pełne przekonanie co do winy np. właściciela pojazdu, któremu zostawia za wycieraczką informację o ukaraniu mandatem.
Mandat karny – zobacz, jak bezpiecznie go zapłacić
Od dłuższego czasu w Polsce ukarani mandatem karny obywatele mają możliwość zapłaty go natychmiast u funkcjonariuszy. Mundurowi posiadają przy sobie terminal płatniczy, który umożliwia zbliżeniowe pobranie odpowiedniej opłaty z karty płatniczej.
Nada z łatwością można zapłacić mandat osobiście w dowolnej placówce Poczty Polskiej, ale też wybranej filii swojego banku. Tutaj po podaniu danych do przelewu widocznych na blankiecie pracownik wykona przelew, pobierając środki z naszego konta. Wybierając tę opcję, należy pamiętać, aby posiadać przy sobie kopię, a najlepiej oryginał mandatu.
Najłatwiejszym sposobem zapłaty mandatu jest wciąż bankowość elektroniczną. Dokonanie opłaty wygląda tak samo jak wykonanie standardowego przelewu bankowego. Po wpisaniu danych odbiorcy widocznych na mandacie środki zostaną przekazane na adres Urzędu Skarbowego w Opolu.
O sprawie sprzedawczyni lodów pisze portal Polsat News, pokazano ją także w programie "Interwencja". Młoda Ukrainka sprzedająca lody w sieciowym lokalu została ukarana przez kontrolerów skarbowychmandatem w wysokości 3000 złotych. Sprawa jest wręcz kuriozalna. – Przyszedł do mnie klient, ja nabiłam dwie gałki i wydałam mu paragon, położyłam tutaj na ladzie. I poszłam nakładać loda. Za nim przyszły dwie osoby i powiedziały od razu, że mam mandat i mam to zapłacić. Zapytali się, ile mam lat, czy mam 18 w ogóle i czy jestem Ukrainką. Ja powiedziałam, że tak – opowiada "Interwencji" Julia Myszalowa.
Kiedy menedżerka sieci lodziarni przejrzała zapis z kamery wideo, nie mogła wyjść ze zdumienia. Zobaczyła, że pani Julia przyjęła płatność, położyła paragon na ladzie i zajęła się przygotowaniem lodów.