Frankowicze znów górą w sporze z bankami. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał kolejny korzystny wyrok dla osób, które mają zobowiązania we frankach szwajcarskich. Tym razem chodziło o przedawnienie roszczeń.
Reklama.
Reklama.
Wyrok TSUE ws. frankowiczów. Nie może być "asymetrii"
Tym razem analizował kwestię przedawnienia roszczeń. W związku z wątpliwościami, które zgłosił Sąd Okręgowy w Warszawie, TSUE wskazał, od kiedy należy liczyć trzyletni okres roszczeń banku o zwrot wypłaconego kapitału.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
"Sytuacja, w której przedawnienie roszczeń konsumenta wynikających ze stwierdzenia nieważności umowy kredytu rozpoczyna swój bieg wcześniej, niż ma to miejsce w odniesieniu do analogicznych roszczeń banku, prowadzi do asymetrii mogącej naruszać ochronę konsumenta przewidzianą w dyrektywie" – wskazał Trybunał w wyroku.
Zdaniem TSUE rozwiązanie asymetryczne może okazać się nie do pogodzenia z zasadą skuteczności w przypadku umów o kredyt hipoteczny, które zazwyczaj są udzielane na długi okres.
"Przyjęcie, że przedawnienie roszczeń banku biegnie dopiero od uprawomocnienia się wyroku, mogłoby zachęcać bank do bezczynności lub przedłużania negocjacji z konsumentem tak, aby termin przedawnienia jego roszczeń upłynął, zanim zacznie biec termin przedawnienia roszczeń banku" – głosi wyrok.
TSUE zwrócił uwagę, że w takiej sytuacji mogłoby dojść do pozbawienia frankowicza odsetek za opóźnienie.
ZBP komentuje wyrok TSUE
W oficjalnym stanowisku przesłanym do redakcji INNPoland.pl Związek Banków Polskich (ZBP) podkreśla, że TSUE ponownie nie wypowiedział się o początku biegu przedawnienia roszczeń banków. "Zaznaczył jedynie, że nie może on biec od daty prawomocnego wyroku. TSUE podkreślił, że termin przedawnienia musi być symetryczny dla obu stron. W związku z tym termin przedawnienia roszczeń klientów nie może rozpocząć się wcześniej niż termin banków" – wskazuje.
W ocenie ZBP kluczowy jest fakt, że Trybunał "potwierdził sankcję trwałej bezskuteczności", co oznacza, że "termin przedawnienia dla obu stron należy liczyć od złożenia przez klienta wyraźnego oświadczenia, że zna konsekwencje upadku umowy".
"TSUE nie zakwestionował co do zasady zarzutu zatrzymania. Zaznaczył jedynie, że podniesienie zarzutu zatrzymania nie wstrzymuje naliczania odsetek. Wszystko to świadczy o tym, że roszczenia banku i klienta nie powinny być traktowane jako przedawnione i muszą być rozliczone" – podkreśla ZBP.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Kolejny dobry wyrok TSUE dla frankowiczów
To już drugi ważny wyrok TSUE ws. frankowiczów w ostatnim czasie. Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, zgodnie z orzeczeniemwydanym 7 grudnia 2023 r. raty kredytu, które zostały już zapłacone przez konsumenta w ramach nieważnej umowy kredytu, podlegają zwrotowi bez pomniejszania ich o rzekome korzyści uzyskane przez konsumenta w wyniku wykonywania tej umowy.
Decyzja to odpowiedź na cztery pytania, które zostały skierowane przez Sąd Rejonowy dla Warszawy–Śródmieścia. Zdaniem prawników jest potężną bronią w rękach klientów banków – kładzie bowiem kres próbom interpretacji prawa cywilnego w sposób, który mógłby opóźnić negatywne konsekwencje dla banków wynikające z zastosowania nieuczciwych postanowień w umowach kredytowych.
"Żenująca decyzja" Sądu Najwyższego
Z kolei na początku listopada uzasadnienia do ważnych wrześniowych wyroków w sprawie frankowiczów wydał Sąd Najwyższy. Uznał, że "w przypadku braku przelicznika w umowie, niezależnie od tego, czy nie było go od początku, czy też okazał się nieważny, na podstawie art. 56 Kodeksu cywilnego stosuje się przelicznik wynikający ze zwyczajów i zasad współżycia społecznego".
Dr Jacek Czabański, który w jednej z omawianych spraw reprezentował swojego klienta, ocenił, że opublikowane uzasadnienia są dowodem na to, że Sąd Najwyższy nie bierze pod uwagę orzeczeń TSUE.
– To pisemne uzasadnienie jest na tak żenującym poziomie, że nie sądzę, aby sędziowie sądu apelacyjnego byli skłonni uznać te argumenty – przyznał w rozmowie z redakcją INNPoland.pl treść wrześniowych wyroków dotyczących frankowiczów adwokat dr Jacek Czabański.