Podwyżki dla nauczycieli w projekcie ustawy budżetowej
– Zapewniliśmy środki na podwyższenie średnich wynagrodzeń nauczycieli o 30 proc. – przekazał podczas wtorkowej konferencji prasowej premier Donald Tusk. Z kolei pensje nauczycieli początkujących mają wzrosnąć o 33 proc.
Zobacz także
Podniesienie zarobków nauczycieli było jedną z obietnic, którą Koalicja Obywatelska zaprezentowała podczas kampanii wyborczej. Teraz Koalicja 15 października wywiązuje się z tych słów i procentowe podwyżki wynagrodzeń wpisała do projektu ustawy budżetowej. Pierwsze czytanie tej regulacji zaplanowano na czwartek 21 grudnia 2023 r.
Ile zarabiają nauczyciele? W 2024 r. niektórzy dostaną o ponad 2 tys. zł więcej
Średnie wynagrodzenia nauczycieli określa Karta Nauczyciela. Konkretne pensje są wyliczane w stosunku do kwoty bazowej, która jest ustalana co roku w ustawie budżetowej.
I tak: nauczyciele początkujący zarabiają średnio 120 proc. kwoty bazowej, a nauczyciele mianowani – 144 proc. kwoty bazowej. Najwięcej otrzymują nauczyciele dyplomowani - 184 proc. kwoty bazowej.
Przy podwyżce kwoty bazowej o 30 proc. średnie wynagrodzenie nauczycieli będzie mieściło się w przedziale 3981,55 zł a 5176 zł brutto. Tym samym w 2024 r. nauczyciele będą zarabiali:
To są jednak średnie wynagrodzenia, które uwzględniają podstawę oraz dodatki. Z kolei w przypadku stawek zasadniczych pensje nauczycieli z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym będą kształtowały się następująco:
Z kolei nauczyciele z tytułem magistra, ale bez przygotowania pedagogicznego oraz nauczyciele z tytułem licencjata, ale z przygotowaniem pedagogicznym będą zarabiali:
Jednak niektórzy będą mogli liczyć na bardziej sowite podwyżki. – Ci, którzy mają więcej godzin, dodatki, wyższe wynagrodzenie, będą mieli wyraźnie więcej niż 1500 zł, chciałbym to podkreślić. Najciężej pracujący nauczyciele będą mieli nawet 2000 zł podwyżki – podkreślił premier.
Poza tym podwyżkę o 30 proc. mają otrzymać też nauczyciele akademiccy i przedszkolni.
Nauczyciele o pensjach: "Mam 200 zł na jedzenie"
O tym, w jak trudnej sytuacji finansowej są nauczyciele, informowaliśmy w INNPoland.pl na przykładzie pani Moniki – nauczycielki z 15-letnim stażem pracy.
Zobacz także
– Jakie to życie, gdy skończyłam 5–letnie studia, tyrałam nocami w Krakowie, żeby mieć na akademik na UJ, poświęciłam temu lata wysiłku, a na drugim etacie dziś w technikum mój uczeń, śmieje mi się w twarz, jak daję mu dwójkę i mówi mi, że on na budowie w weekend jak nie ma szkoły, zarabia tyle, co ja w tydzień. Wierzę mu, bo był tak bezczelny, że po tej dwójce, którą mu wystawiłam, wrzucił swój pasek z weekendowej pracy na Facebooka – przyznała w rozmowie z INNPoland.pl.