Tempo wzrostu cen przybiera na sile
W ostatnich miesiącach codzienne zakupy w sklepach rok do roku drożały coraz wolniej. Jak wynika z cyklicznego raportu "Indeks cen w sklepach detalicznych", we wrześniu poszły w górę o ponad 10 proc., w październiku – o ponad 8 proc., a w listopadzie – o niecałe 7 proc. rdr.
Zobacz także
Jednak w tym miesiącu ten trend się odwrócił. W pierwszych dniach grudnia zaobserwowano wzrost o 8,1 proc. Autorzy analizy zastrzegają, że te szacunki dotyczą tylko 10 dni i mogą odbiegać od ostatecznej wartości za cały grudzień.
Inflacja w grudniu będzie dwucyfrowa?
– Przedświąteczny wzrost popytu konsumpcyjnego jest wyjątkowo widoczny w tym roku. Mimo wciąż wysokiej inflacji część osób może odczuwać większą stabilność finansową i mniejszy wpływ rosnących cen na domowy budżet, np. z powodu pozyskania nowych źródeł dochodów. Ewidentnie konsumenci są mniej skłonni do ograniczenia wydatków w okresie świątecznym. To może przełożyć się na jeszcze większe podwyżki cen, niż to wynika z aktualnych wyliczeń. Ostateczny wzrost może być nawet dwucyfrowy – ostrzega dr Joanna Wieprow z Uniwersytetu WSB Merito.
Przypomnijmy, że dwucyfrową inflację pożegnaliśmy we wrześniu 2023 r. Z danych GUS wynika, że wówczas wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych wyniósł 8,2 proc. rdr. W październiku inflacja osiągnęła poziom 6,6 proc. rdr. i taka sama była w finalnym odczycie za listopad.
Słodycze, używki i kosmetyki będą jeszcze droższe
Jak wskazuje Marcin Luziński z Santander Bank Polska, w grudniu nieco podrożały produkty żywnościowe. To jednak – zdaniem eksperta – dość typowe zjawisko w tym miesiącu.
Poza tym w grudniu produkty tradycyjnie kupowane jako podarunki są z góry narażone na podwyżki. Dotyczy to szczególnie słodyczy i deserów, które w listopadzie zdrożały o prawie 12 proc. rdr. Używki podrożały o 5 proc., a kosmetyki o niecałe 10 proc.
– Popyt na te kategorie wzrasta przed Bożym Narodzeniem. Dlatego mają szansę odnotować największe podwyżki w całym grudniowym rankingu. Dotyczy to zwłaszcza słodyczy i deserów, które są uważane za symbole świąt. Różnego rodzaju wyroby okolicznościowe mają zwykle znacznie wyższe ceny niż w pozostałych okresach. Fakt, że kosmetyki są traktowane przez Polaków jako opcja prezentowa, też jest skrzętnie wykorzystywany przez producentów i samych detalistów. Sytuacja ta nie pozostaje bez znaczenia z punktu widzenia wzrostu kosztów reklamy, które w świątecznym okresie mogą znacząco wpływać na ceny podstawowych artykułów służących do codziennej higieny – wyjaśnia Artur Fiks z Uniwersytetu WSB Merito.
Drogie potrawy na wigilijnym stole
Zagrożone mocnymi podwyżkami są też kategorie produktów, których tradycyjnie nie może zabraknąć na typowo wigilijnym stole. To przede wszystkim ryby, które w listopadzie zdrożały zaledwie o niecałe 2 proc. rdr. Jednak w grudniu, według autorów raportu, mogą pójść w górę nawet 8–10 proc. rdr.
Dla wielu Polaków nie ma świąt również bez wędlin i mięsa. W zeszłym miesiącu te kategorie podrożały odpowiednio o prawie 5 proc. i ponad 2 proc. rdr. Ich grudniowe podwyżki mogą być, w ocenie analityków, dwa razy wyższe.
Do tej listy trzeba też dopisać dodatki spożywcze, w tym m.in. przyprawy. Ostatnio ich ceny wzrosły rdr. o prawie 22 proc. – Ta kategoria cieszy się szczególną popularnością w okresie przedświątecznym. Producenci oraz sprzedawcy mogą nie widzieć powodów obniżania ich cen, a nawet zwolnienia tempa podwyżek – wskazuje dr Fiks.
W TOP 5 najmocniej drożejących produktów znalazły się też napoje bezalkoholowe ze średnim wzrostem o prawie 16 proc. rdr.
– Tendencja wzrostowa cen napojów bezalkoholowych powinna się utrzymać również w grudniu. Okres świąteczny zwykle wiąże się ze wzrostem ich spożycia. W czasie przedświątecznych porządków na pewno zdrożeje też chemia gospodarcza. Z kolei na grudniową podwyżkę cen artykułów dla dzieci mocno wpłyną koszty reklamy, która jest szczególnie intensywna w tym okresie. Pieczywo też podrożeje, zwłaszcza gdy wiele piekarni jest na skraju bankructwa, a klienci mogą robić duże świąteczne zapasy – podsumowuje ekspert z WSB Merito.
Inflacja bez cen energii i żywności daleko od celu NBP
W poniedziałek NBP opublikował nowe dane o inflacji bazowej. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, wskaźnik z wyłączeniem cen żywności i energii (a więc tych o dużej zmienności lub podlegających kontroli państwa) uplasował się na poziomie 7,3 proc.
Zobacz także
Oznacza to kolejny spadek w tym roku, ale nadal jest daleko od celu, jaki obrał NBP (2,5 proc. z odchyleniem o 1 pp. w górę lub w dół).