Polsat grozi, że za wycofanie reklam z TV Republika będzie wlepiał kary – dowiedział się portal Wyborcza.biz. Jako argument podaje regulamin. Tymczasem do grona firm, które odcinają się od stacji, dołączyła znana polska spółka.
Reklama.
Reklama.
Kary za wycofanie reklam z TV Republika?
Portal Wyborcza.biz posiada wiadomość mailową pracownika Polsat Media do domu mediowego. W treści firma dokładnie wyliczyła, ile ma kosztować "anulacja" reklam w TV Republika.
Stacja jest bowiem tak mała, że swój czas reklamowy odsprzedaje spółce Polsat Media. To ona szuka chętnych, którzy są zainteresowani, aby wykupić ten czas. Polsat Media sprzedaje to w pakiecie (wiele telewizji, wiele programów). Nabywcami takich zestawów są m.in. Żabka, mBank czy Media Expert. I to do nich Polsat rozsyła teraz maile.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Prezes jednej z tych firm przyznał w rozmowie z serwisem, że "to jest terror ze strony Polsatu Media". – Nie zrywamy warunków kontraktu – zobowiązaliśmy się, że zapłacimy za reklamy tyle, ile przewiduje czas obowiązywania kontraktu. Po prostu nie chcemy, aby nasze reklamy pokazywane były w tej jednej stacji – przyznał.
Jego zdaniem kuriozalny jest fakt, że "za to, że nie chcemy swoich reklam, za które zapłaciliśmy, Solorz nam grozi i wymyślił sobie gigantyczne odszkodowanie". Dodał, że w ocenie prawników, z którymi konsultowała się ich firma, "to jakiś absurd".
– Każdy może anulować zlecone kampanie – oczywiście zgodnie z zasadami. Nie żartujmy więc z tym terrorem i groźbami, bo to jest niepoważne – przekazał Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Grupy Polsat Plus.
Jako argument przytoczył regulamin, w którym czytamy, że w przypadku rezygnacji z emisji spotów reklamodawca faktycznie musi zapłacić tzw. opłatę za rezygnację. Wynosi 20 proc., jeśli rezygnuje się pięć dni przed pierwszą emisją spotu reklamowego. Jeśli decyzja zostanie podjęta później, to opłata wynosi 100 proc.
Problem polega na tym, że w regulaminie nie ma ani słowa o tym, że firmy mogą zerwać umowę z powodu kontrowersyjnych treści prezentowanych na danej antenie. A to właśnie z tego powodu wiele spółek odwróciło się od TV Republika.
Jedna z firm ujawniła portalowi, że kary mają wynosić 20 proc. kontraktu i w tym przypadku oznacza to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jednak większe spółki z pewnością będą musiały zapłacić jeszcze więcej.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Firmy odcinają się od stacji. Poszło o kontrowersyjne wypowiedzi gości
Tymczasem z najnowszych informacji portalu money.pl wynika, że kolejna firma rezygnuje z emisji reklam swoich produktów. ToE.Wedel. "Postawy i treści prezentowane w TV Republika są sprzeczne z naszymi firmowymi wartościami" – poinformowało biuro prasowe firmy w komunikacie.
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, aferę reklamową zapoczątkowałaIkea. W jej ślady poszły takie firmy jak mBank, Media Expert, Pyszne.pl, Carrefour, Skoda i Żabka.
Wszystkie te podmioty zadeklarowały, że wycofają reklamy z powodukontrowersyjnych wypowiedzi gościTV Republika, które padły pod adresem migrantów w programach na żywo. Przypomnijmy, że zostali nazwani "niepotrzebnymi odpadami", których powinno się "oznaczać chipami, jak psy" i umieszczać "w barakach w Auschwitz".