Spanie w pracy.
Bezsenność odbija się negatywnie na naszej pracy, a co za tym idzie na gospodarce. Fot. Andrii/kolaż naTemat.
REKLAMA

Piątkowe wydanie "Rzeczpospolitej" opisuje ekonomiczny problem bezsenności – podpiera się badaniem UCE Research i platformy psychoterapii ePsycholodzy.pl. Badanie mówi, że praktycznie co drugi Polak skarży się na kłopoty ze snem. Podobne wyniki utrzymują się od lat i poważnie obciążają nasz kraj.

Tracimy 8 mld zł na bezsenności

Straty na bezsenności to nie problem polegający na tym, że moglibyśmy w tym czasie zabrać się do pracy. Niewyspanie się, fatalny nastrój i w efekcie tego zmęczenie uderza w pracowników, a co za tym idzie w przedsiębiorstwa. Zdarzają się nawet wybuchy agresji wywołane obciążeniem psychicznym.

Wszystko dlatego, że wiercąc się, wybudzając i będąc w napięciu, tracimy regeneracyjną funkcję snu, co podkreślał psycholog Michał Murgrabia artykule "Rzeczpospolitej".

Jak podaje dziennik, badacze oszacowali koszty dla gospodarki na około 8 mld złotych rocznie. I to bez wyliczenia kosztów zastępowania pracowników, procesów rekrutacyjnych czy niezadowolonych z obsługi klientów.

Problem chorób cywilizacyjnych

A od czego się nie wysypiamy? Zapewne sami potraficie podać z głowy kilka przykładów z życia: stres, ciągłe myślenie o pracy czy obawy o przyszłość.

Nie bez znaczenia jest również nadużywanie telefonów. Psychologowie po raz kolejny przypominają, że scrollowanie przed snem nie jest zdrowie. Do tego media społecznościowe również nie wpływają na nas najlepiej, namnażając powyższe problemy. 

Uzależnienie od telefonów odbija się negatywnie na naszej pracy także, gdy powinniśmy pracować. Zmęczeni czy nie, czasem spędzamy nad nimi za dużo czasu.

– Nadmierne korzystanie z mediów społecznościowych to narastający problem cywilizacyjny, który będzie się pogłębiał wraz z coraz powszechniejszym dostępem do smartfonów i pracy zdalnej – mówi dr Kinga Stopczyńska z katedry marketingu Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego, cytowana przez "Rzeczpospolitą".

Doktor Katarzyna Kalata, przy kontrowersyjnej sprawie pracownika ukaranego za drzemkę w pracy, przypominała, że podczas przysługującej nam przerwy mamy prawo uciąć komara, jest zdrowsze od buszowania po sieci na telefonie.

Firmom nie przysługuje prawo do jednostronnego wyznaczania sposobu, w jaki pracownicy spędzają swoją 15-minutową przerwę. Czy to rozmowa telefoniczna, krótka drzemka czy korzystanie z komunikatorów - pracownik ma prawo do wyboru. Naturalnie, istnieją pewne ograniczenia; przerwa nie jest czasem "wolnym od wszystkiego".

Doktor Katarzyna Kalata

radca prawny, rozmowa z INNPoland.pl

Niewyspani za kierownicą

Bezsenność zwiększa naszą śmiertelność nawet o kilkadziesiąt procent, w tym zwiększa ryzyko zawału serca czy udaru mózgu. Dodajmy jeszcze, że wielu z nas dojeżdża do pracy samochodem, siadając wyczerpani za kółkiem. Powoduje to poważne zagrożenie nie tylko dla osoby niewyspanej.

Jest to szczególny problem dla tych, którzy utrzymują się z pracy za kierownicą.

– Uberowcy jeżdżą niebezpiecznie, bo są przemęczeni – powiedział w rozmowie z Martą Zinkiewicz Piotr, zawodowy kierowca. Więcej przeczytacie w jej tekście na INNPoland.

Czytaj także: