
W planach rządu jest podwyżka płacy minimalnej, niezgodę budzi jednak pytanie "o ile?". Jest spór między Ministerstwem Finansów a Ministerstwem Pracy i Rodziny.
Obecnie płaca minimalna wynosi 4666 zł brutto. Rozdźwięk w sprawie jej podwyżki powstał między Ministerstwem Rodziny i Pracy a Ministerstwem Finansów. Przyjrzyjmy się obu argumentom.
O ile wzrośnie płaca minimalna?
Stanowiska obu ministerstw przedstawili dziennikarze portalu Money.pl. Ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk wysunęła propozycję podwyżki do 5020 zł, o 7,6 procent. To kwota wyższa o 5 złotych niż ta proponowana przez związkowców z OPZZ, Solidarności i Forum Związku Zawodowych na 2026 rok.
Wyższa kwota ma być zasadna z powodu prognozy tempa wzrostu płac, które służy Ministerstwu Rodziny i Pracy za przyjęty punkt odniesienia.
– Skoro płace będą rosły w takim tempie, to powinno dotyczyć to też płacy minimalnej – powiedziała ministra w rozmowie z Money.pl
Po drugiej stronie medalu jest Ministerstwo Finansów – tu padły dwie kwoty. Pierwsza to wzrost o 0,11 proc. do 4670,7 zł, po uwzględnieniu tzw. wskaźnika weryfikacyjnego. Nieoficjalnie resort rozważa jednak podwyżkę do 4806 zł, z uwzględnieniem prognozowanej inflacji.
Zobacz także
Argumentem jest tu sytuacja małych i średnich przedsiębiorstw, ponieważ gospodarka ma wskazywać coraz mniejsze zdolności do absorpcji wzrostów płac.
Ministra pracy odniosła się do tego, wskazując, że takie kwoty byłby najniższym wzrostem płacy minimalnej od lat.
– Nie wyobrażam sobie, żeby ta propozycja mogła zostać przyjęta, ani jako ministra pracy, ani jako polityczka Lewicy – powiedziała w rozmowie z Money.pl.
Komitet zajął się tematem w czwartek, nie podjęto decyzji. Rozstrzygnięcie przełożono na kolejny tydzień.
Źródło: Money.pl.
