Prezes Cinkciarz.pl poszukiwany przez Interpol. Upadłość firmy jest coraz bliżej, co ułatwi poszkodowanym odzyskanie środków.
Prezes Cinkciarz.pl poszukiwany czerwoną notą Interpolu. Tymczasowy nadzorca firmy mówi, że upadłosć firmy jest coraz bliżej. Fot. Władysław Czulak/Interpol/kolaż.

We wtorek 7 października na liście czerwonych not Interpolu pojawił się Marcin Pióro, prezes Cinkciarz.pl “Rzeczpospolita” informuje, że może nie być już przeszkód, aby ogłosić upadłość tej firmy. To dobre wieści dla poszkodowanych klientów.

REKLAMA

Prezes spółki Cinkciarz.pl Marcin Pióro oskarżony jest o defraudację 125 mln zł swoich klientów, przy czym kwota może być nawet większa. Mężczyzna jest poszukiwany czerwoną notą Interpolu, co umożliwia zatrzymanie go na terytorium USA, gdzie obecnie przebywa. Osoby zaangażowane w badanie afery informują, że niedługo może zostać ogłoszona upadłość Cinkciarz.pl.

Kiedy Cinkciarz.pl upadnie?

"Sąd już prawdopodobnie ma wszelkie dokumenty i nie ma przeszkód formalnych, by podjął decyzję w sprawie postępowania upadłościowego" – powiedział "Rzeczpospolitej" Łukasz Grenda, tymczasowy nadzorca sądowy Cinkciarza. Jak czytamy w dzienniku, ogłoszenia upadłości spółki możemy spodziewać się lada moment. Dla klientów oznacza to otwarcie drogi na prześledzenie, co firma zrobiła z ich pieniędzmi, a także szansę na odzyskanie środków.

logo
Czerwona nota Interpolu za Marcinem Pióro. Fot. Interpol/zrzut ekranu.

Prezes internetowego kantoru od wtorku 7 października jest na celowniku służb. W przypadku zatrzymania go za granicą Polska będzie mogła rozpocząć procedurę ekstradycji.

Sam ścigany twierdzi, że jest niewinny i zarzuca prokuraturze fałszowanie dowodów. Pióro zamieszcza wpisy o takiej treści w mediach społecznościowych. To przypomina sposób, w jaki wcześniej Cinkciarz odpowiadał na głosy oburzonych klientów, którzy utracili dostęp do swoich funduszy zdeponowanych w kantorze. Teraz Pióro w swojej obronie sięga także po cytaty z Biblii.

Oszustwo Cinkciarz.pl

Na czym polega afera Cinkciarz.pl? Pieniądze ponad 7 tys. klientów, zamiast zostać zabezpieczone na ich kontach bankowych, były w obrocie przez firmę. Tymi pieniędzmi operował holding Conotoxia, finansując własne inwestycje.

Gdy na skutek decyzji Komisji Nadzoru Finansowego z 2 października 2024 r. wstrzymano Cinkciarzowi.pl licencję na usługi, nagle okazało się, że klienci mają zablokowane transakcje, a firma nie zwraca pieniędzy. W grudniu ubiegłego roku zamrożono łącznie 328 rachunków bankowych firmy. Pozwoliło to zabezpieczyć ok. 20 mln złotych z około 125 mln zł, które firma miała rozprowadzić.

Na INNPoland.pl opisywaliśmy sprawę jednego z poszkodowanych, pana Andrzeja. Sprawę nagłaśniała również Anna Dereszowska.

"Przytłoczyła mnie liczba komentarzy pod postem oraz wiadomości prywatnych od osób poszkodowanych, które podobnie jak ja nie odzyskały pieniędzy z tego kantoru. Wiele osób nie zdawało sobie sprawy, że nie są odosobnionym przypadkiem – mówiła w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Źródło: Rzeczpospolita