
Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk opisała w mediach społecznościowych "bulwersującą sprawę" pracodawcy, który zalegał z wypłacaniem wynagrodzeń, choć w tym samym czasie opłacał leasing luksusowego auta. – Takich historii znam bardzo dużo, rynek pracownika jest dziś bardzo trudny. Dość powszechną praktyką jest to, że ludziom się za pracę nie płaci. Mówię o sytuacjach, w których dorośli ludzie zatrudniają innych dorosłych ludzi ze świadomością, że im nigdy nie zapłacą – mówi w rozmowie z INNPoland adwokatka Joanna Parafianowicz.
Wsiadł w Porsche i odjechał, a na wypłaty dla pracowników nie miał pieniędzy. Przypadek pewnego pracodawcy przedstawiła w mediach społecznościowych ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i dodała: "Złożyłam w tej bulwersującej sprawie zawiadomienie do prokuratury".
Pracodawca nie płaci pracownikom pensji. Jest zawiadomienie do prokuratury
O sprawie polityczka Lewicy dowiedziała się od samych poszkodowanych, którzy co więcej, wygrali w sądzie z pracodawcą i wciąż czekają na zaległe pieniądze za swoją pracę. Ten jednak oświadczył, że nie ma ich z czego wypłacić. "A potem wsiada do swojego luksusowego Porsche i odjeżdża. Koszty leasingu? 'Zaledwie' kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie. Złote, a skromne" – kontynuuje ministra w filmiku na X.
– Dość powszechną praktyką pracodawców jest to, że po prostu nie mają wstydu – mówi w rozmowie z INNPoland adwokatka Joanna Parafianowicz – zatrudniają pracowników, na których ich nie stać.
A leasing luksusowego auta? "Często nie ma to nic wspólnego z realnymi możliwościami płatniczymi" – komentuje adwokatka i dodaje:
– Tacy pracodawcy zaciągają zobowiązania, które, jak sądzę, mają kreować wizerunek. Taki, który opiera się na wiarygodności budowanej przedmiotami, którymi się otaczamy. Ten problem jest dziś dosyć powszechny, kreujemy się na ludzi, którymi nie jesteśmy.
"Rynek pracownika jest dziś bardzo trudny"
Ministra Dziemianowicz-Bąk nie podała szczegółów dotyczących sprawy, ani nazwy firmy opisywanego pracodawcy. To jednak nie jest odosobniony przepadek.
– Takich historii znam bardzo dużo, rynek pracownika jest dziś bardzo trudny. Dość powszechną praktyką jest to, że ludziom się za pracę nie płaci. I nie mam na myśli nieodpłatnych praktyk czy stażu. Mówię o sytuacjach, w których dorośli ludzie zatrudniają innych dorosłych ludzi ze świadomością, że im nigdy nie zapłacą – komentuje prawniczka.
Sprawa opisywana przez ministrę trafiła do prokuratury. Adwokatka Parafianowicz przekonuje jednak, że to ostateczność.
– Uczciwy pracodawca w takiej sytuacji zawsze znajdzie rozwiązanie, które jest satysfakcjonujące dla obu stron. Zanim dojdzie do egzekucji komorniczej, jest mnóstwo możliwości po drodze, żeby się z pracownikami porozumieć. Można wynagrodzenie wypłacić w ratach – podsumowuje prawniczka.
Zobacz także
