
Oficjalnie amerykańska spółka iRobot ogłosiła restrukturyzację. 100 proc. udziałów przejmuje firma Picea. Spółka uspokaja polskich konsumentów, że nie jest to upadłość ani bankructwo firmy.
Kiedy widzimy dowolny samobieżny, okrągły odkurzacz śmigający po podłodze zapewne pomyślimy najpierw: "To roomba", niezależnie od jego marki. Mimo rozpoznawalności nazwy, producent robotów odkurzających znalazł się w tarapatach potencjalnie z powodu chińskiej konkurencji, a hasło "iRobot bankrutuje" nagle trenduje. Faktycznie trudna sytuacja finansowa zmusiła firmę do złożenia formalnego wniosku o restrukturyzację i wejście w ręce dotychczasowego partnera strategicznego. A co to oznacza dla przeciętnego klienta? Na szczęście, odkurzacze i aplikacje do sterowania będą działać bez przeszkód.
Nowy właściciel iRobot
W oficjalnym komunikacie czytamy, że to "nowy rozdział w historii" firmy iRobot. Za tym komunikatem kryje się wycofanie z amerykańskiej giełdy i sprzedaż 100 proc. udziałów chińskiemu koncernowi Shenzen Picea, celem ochrony przed całkowitym bankructwem. Wniosek o ochronę przed wierzycielami (tzw. pre-packed Chapter 11) złożony w sądzie stanu Delaware pozwoli na spłatę części długów i pożyczek oraz na funkcjonowanie firmy, zamiast jej likwidacji. Rozpoczęto proces sądowej restrukturyzacji.
Nieoficjalnie mówi się, że iRobot zaczął przegrywać na rynku autonomicznych odkurzaczy z chińską konkurencją. Do tego w tle jest również nieudana fuzja z systemem smart home Amazona (za 1,4 mld dolarów), zablokowana przez organy regulacyjne w Unii Europejskiej oraz USA. Picea był strategicznym partnerem iRobot od 2023 roku i teraz odgrywa kluczową rolę w programie naprawczym firmy "Elevate". Inwestor zrezygnuje z części należności ze strony iRobot.
Co to oznacza dla polskiego klienta iRobot?
Co to więc oznacza dla polskiego rynku? W praktyce niewiele. Produkcja nowych modeli będzie przebiegać bez zmian, nic się nie zmieni w sklepach, ani w aplikacjach. Podczas trwania restrukturyzacji iRobot kontynuuje swoją działalność. Możemy nadal liczyć na wsparcie techniczne, gwarancje i wszystkie dotychczasowe zobowiązania dla klientów.
Picea przeniesie jednak produkcję z USA, co może wpłynąć na przyszłe modele i ich dostępność. W Polsce (gdzie marka działa już ponad 20 lat) klienci iRobot mogą spać spokojnie.
Sławomir Radacki, prezes zarządu DLF Sp. z o.o.
Oficjalny komunikat prasowy iRobot
Dystrybutor marki, DLF, ogłosił, że zmiana właściciela nie wpłynie na rodzimy rynek. Tak więc informacje o zmianie u sterów nie powinny odbić się na waszych robotach i aplikacjach, którymi nimi sterujecie.
Zobacz także
