Energa straciła pół miliarda, ale płaci prezesom sowite premie. „Uwłaszczenie nomenklatury PiS"

Patrycja Wszeborowska
Znane w polityce nazwiska alarmują – trwa uwłaszczenie się PiS-owskiej nomenklatury. Na tapetę wchodzi temat spółki Energa, która, realizując sztandarowy projekt partii włodarzy w Ostrołęce, straciła prawie pół miliarda złotych, w międzyczasie nie omieszkując przyznać swoim prezesom - działaczom PiS - sowitych premii.
Energa straciła prawie pół miliarda złotych na inwestycjach w elektrownię w Ostrołęce, jednak nie omieszkała przyznać swoim prezesom sowitych pensji. Fot. Robert Robaszewski / Agencja Gazeta
– Uwłaszczenie się PiS nomenklatury - Energa spisała na straty 453 mln zł - całość inwestycji na elektrownię w Ostrołęce, wykonywanej na polecenie PiS. Ale prezes J. Kościelniak, były poseł PiS, zarobił w 2019 r. 1,42 mln złotych, a wiceprezes G. Ksepko, działacz PiS, 1,44 mln – alarmuje Leszek Balcerowicz na swoim Facebooku za „Gazetą Wyborczą”.

Chodzi o artykuł, w którym dziennikarz „GW” Krzysztof Katka opisał przyznanie prezesom spółki energetycznej Energa SA łącznie prawie dwóch milionów premii, podczas gdy w maju ich firma straciła grube pieniądze - około 400 mln złotych na inwestycjach w Polską Grupę Górniczą oraz 453 mln złotych na budowę elektrowni węglowej w Ostrołęce.


– Członkowie zarządu Energi zarobili w 2019 r. po ok. 740 tys. zł. Oprócz tych wynagrodzeń Energa wypłaciła im także premie za lata 2017 i 2018. Dzięki temu prezes Jacek Kościelniak (były poseł PiS) zarobił w roku 2019 łącznie 1,42 mln zł (w tym 646 tys. zł premii). Wiceprezes Grzegorz Ksepko (prawnik, działacz PiS z Sopotu) otrzymał w sumie 1,44 mln zł (w tym 697 tys. zł premii – czytamy w artykule.

W podobnym tonie co Leszek Balcerowicz wypowiedział się na temat ostatnich doniesień o działaniach partii rządzącej Roman Giertych, prawnik i polityk.

– Nie ma właściwie dnia, aby nie pojawiały się doniesienia o kolejnych aferach, których wspólny mianownik jest jeden: uwłaszczenie nomenklatury PiS na majątku narodowym. To nie przypadek, że ujawnianie afer nie wiąże się z działaniami prokuratur i Policji. To metoda – twierdzi na swoim Facebooku.

– Chociażby w ostatnim liście prezes PiS zapowiedział, że Polska potrzebuje jeszcze dalszego przeorania. I to przeoranie ma dotyczyć przede wszystkim własności. Na naszych oczach tworzy się nowa nomenklaturę, która uzyskuje majątek na bazie majątku państwowego, aby stanowić nową, wierną PiS warstwę właścicieli, która ma stanowić ekonomiczne zaplecze dla tej partii. Na tym polega plan PiS na następne lata - uwłaszczenie i stworzenie z nadania państwowego klasy posiadaczy – dodaje.