Nic nie trwa wiecznie, nawet kryzys. Oto 5 sposobów na wyciągnięcie własnej firmy z dołka

Grzegorz Koper
Zarządzanie firmą nigdy nie było sielanką: trzeba dbać o przychody, unikać niepotrzebnych kosztów, lawirować w gąszczu skomplikowanych przepisów. Teraz jest jeszcze trudniej, niż kiedykolwiek wcześniej, ponieważ lata prosperity gospodarczej minęły - choć, mamy nadzieję, nie bezpowrotnie. Jak zarządzać swoją firmą, aby przetrwać ten trudny okres?
Sprawnym zarządzaniem można wyciągnąć firmę z kryzysu. 123rf.com
Czas recesji związanej z pandemią to dla wielu przedsiębiorców to pierwszy prawdziwy rynkowy test. Poniżej zebraliśmy garść rad pozwalających na wyjście z kłopotów obronną ręką. O komentarz do nich poprosiliśmy dr. Bartłomieja Cegłowskiego z Katedry Finansów Akademii Leona Koźmińskiego, autora opracowania "Jak budować odporność finansową firm w dobie kryzysu?"

1. Planowanie działań i rachunkowość zarządcza

Najważniejsze dla przedsiębiorcy to mieć świadomość sytuacji, w której się znajduje i tej, która może nadejść. W każdej branży istotne jest sprawdzenie trendów rynkowych, wybadanie opinii innych uczestników rynku, sprawdzenie prognoz ekonomicznych danego sektora gospodarki. Bo najgorsze, co można zrobić będąc zaskoczonym trudną sytuacją, to dać się jej zaskoczyć jeszcze raz.


Każdy przedsiębiorca powinien prowadzić rachunkowość zarządczą. Przyjrzeć się dotychczasowym finansom firmy, zwrócić uwagę na zachowanie stałych kontrahentów. Mieć w głowie i analizować różne możliwe sytuacje. Co będzie na przykład jeśli ktoś się spóźni z płatnością lub przez miesiąc spadnie popyt na dany produkt.

Dr Cegłowski zauważa, że do prowadzenia rachunkowości zarządczej nie trzeba specjalnych umiejętności, gdyż jest ona często intuicyjna i wymaga po prostu znajomości własnego biznesu. W odróżnieniu od księgowości, nie kieruje nią żadna ustawa, a polega na stworzeniu systemu, który będzie pozwalał na podejmowanie decyzji związanych z przyszłością przedsiębiorstwa.

– Jednym z najważniejszych zadań wydaje się zatem przygotowanie planu wydatków z podziałem na te niezbędne oraz fakultatywne, a także porównanie ich w czasie z planowanymi wpływami – dodaje nasz rozmówca.

2. Przyjrzyj się kosztom

Lepsze czasy pozwalały na pewną frywolność w wydawaniu pieniędzy, niestety kryzys taką politykę boleśnie rewiduje. Sprawdź na co wydajesz pieniądze i czy jest to niezbędne do funkcjonowania firmy. Dr Cegłowski przypomina o najprostszej zasadzie finansowej: wartość bieżąca wpływów powinna być wyższa od wartości bieżącej wydatków. Choć trzeba przyznać, że nie zawsze jest to łatwo policzyć.

– Ważne jest sprawdzenie umów zawieranych z kontrahentami: jakie są konsekwencje zerwania umowy leasingu czy zaprzestanie wynajmu powierzchni biurowej (handlowej). Już widać, że przedsiębiorstwa ograniczają wydatki na szkolenia, reprezentację i reklamę. Pytanie, czy robią to prawidłowo, pozostaje otwarte – zauważa specjalista.

3. Miej poduszkę finansową

Jak w biblijnym śnie faraona - tym o siedmiu krowach tłustych i siedmiu chudych. Tysiące lat temu wiedziano, że czasy prosperity to czas odkładania rezerwy na gorsze chwile. Ale nawet jeśli teraz nie możecie wziąć oddechu pełną piersią, ale dysponujecie już jakąś sumą pieniędzy, to przemyślcie czy nie potraktować ich jako zapasu na czarną godzinę.

– Tak na przykład robią niektóre przedsiębiorstwa, występując o pomoc w ramach tarcz, ale nie wydają na bieżąco pozyskanych środków – komentuje nasz rozmówca.

Recesja to dla wielu branż moment zwolnienia sprzedażowego. Ubożsi klienci są mniej skłonni do wydatków. Dobrze jest mieć w rezerwie pewien zapas gotówki na wypadek braku popytu na produkt czy usługę.

4. Negocjuj, nie jesteś sam

W trakcie kryzysu nie jesteś jedynym w trudnej sytuacji. Zresztą, twoja plajta bywa nie na rękę również twoim kontrahentom lub wierzycielom. Warto negocjować spłatę swoich należności. Może uda się zawiesić pewne zobowiązania i wrócić do nich w lepszej chwili albo je zredukować lub rozłożyć na raty.

Dr Cegłowski zauważa, że zobowiązania można podzielić na: finansowe (te wobec banków) i handlowe (wobec dostawców). Dodaje, że dla banków ważniejsze teraz od spłaty zadłużenia jest otrzymywanie odsetek.

– Można negocjować z nimi karencje w spłacie kapitału, wydłużać okres kredytowania. Inaczej sprawa ma się z zobowiązaniami z tytułu dostaw i usług – tutaj dostawcy będą na ogół oczekiwali zapłaty na czas, bo sami mogą mieć problemy z płynnością finansową – wyjaśnia ekspert.

Przedsiębiorcy szukają też wsparcia wśród programów pomocowych instytucji publicznych czy za pomocą crowdfundingu. Niektórzy mają na tyle dużą rzeszę wiernych klientów, że nie pozostają sami w ciężkiej chwili.

5. Dbaj o pracowników

Nie sposób prowadzić większe przedsiębiorstwo polegając jedynie na sobie. Godni zaufania pracownicy to opoka każdej firmy. Najlepiej, gdy jeszcze są zaangażowani. Pozbywanie się kadry w pierwszych chwilach recesji może być dla firmy zgubne. Dr Cegłowski zauważa, że w przypadku trudności wiele firm w pierwszej kolejności zastanawiało się, jak zwolnić pracowników, żeby dzięki temu ograniczyć swoje koszty stałe.

– Utracone w ten sposób zaufanie trudno będzie odbudować, ale z drugiej
strony firmy, które nie miały planów awaryjnych i odpowiednich oszczędności, często nie miały innego wyjścia. Niewątpliwie pandemia była dobrą okazją do pokazania pracownikom, na ile są ważni dla firmy, ale również pracownicy mogli pokazać, że przetrwanie przedsiębiorstwa jest dla nich ważne, zgadzając się na obniżkę pensji czy redukcję etatu – powiedział ekspert.