ZUS wziął się za kontrolowanie pracy swoich urzędników. Bardzo im się to nie spodobało

Katarzyna Florencka
ZUS rozpoczął kontrole jakości obsługi klienta w swoich urzędach: zachowanie i kompetencje urzędników sprawdzają tzw. tajemniczy klienci, dobrze znani z prywatnych przedsiębiorstw. Bardzo jednak nie spodobało się to związkom zawodowym.
Tajemniczy klienci kontrolują w ZUS jakość obsługi klienta. Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Gazeta
Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", do ZUS zawitali tzw. tajemniczy klienci: kontrolerzy, których zadaniem jest sprawdzenie, jak traktowani są w urzędzie "zwykli" klienci i czy są obsługiwani w kompetentny sposób. Choć jednak takie kontrole odbywały się w ZUS już wcześniej, tym razem spotkały się z wyjątkowo nerwową reakcją.

Czytaj także: Tak działają polskie urzędy w czasie epidemii. "Ta sytuacja wyjdzie nam na dobre"

Czego boją się urzędnicy

Przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników ZUS Beata Wójcik tłumaczy "DGP, że z powodu zamieszania spowodowanego przez epidemię koronawirusa i wprowadzane w ogromnym chaosie tarcze antykryzysowe, wizja wizyty tajemniczego klienta traktowana jest z ogromnym niepokojem.


– Wiele kwestii, za które pracownicy są oceniani, nie do końca zależy bowiem od nich samych – podkreśla. – Trudno o biegłe poruszanie się po nowych przepisach, kiedy czasu na przygotowanie i przeszkolenie jest tak niewiele.

Rzecznik ZUS Paweł Żebrowski nie widzi jednak problemu, choć wytyczne dla urzędników zmieniały się co chwilę. – Pracownicy ZUS cały czas byli jednak instruowani, w jaki sposób realizować tarczę, chociaż należy mieć świadomość, że dynamika zmian postawiła przed nimi wyzwania w dotychczas nieznanej skali – stwierdza.

Czytaj także: I wy jeszcze wierzycie ZUS-owi. Pandemia obnażyła, w jak katastrofalnej sytuacji są emerytury

Problem nadpłat

Dobrym przykładem chaosu, jaki w pracę ZUS wprowadziła epidemia COVID-19, jest sprawa nadpłat, o której pisaliśmy w INNPoland wielokrotnie.

Tarcza antykryzysowa wprowadziła bowiem możliwość trzymiesięcznego zwolnienia z płacenia składek ZUS. Niespodziewane uderzyło to jednak w tych przedsiębiorców, na których kontach znajdowały się nadpłaty. 140 tys. z nich nie zdążyło złożyć wniosków o zwrot nadpłat – przez co kwota przyznanego im zwolnienia ze składek ZUS została automatycznie pomniejszona o nadpłaty.

Nie wszyscy mieli oczywiście na kontach taką samą nadpłatę. Najbardziej stratni byli przedsiębiorcy, których nadwyżka odpowiadała np. wysokości dwóch miesięcznych składek.

Po tym, jak na początku lipca o sprawie zrobiło się głośno, decydenci zabrali się za poprawianie przepisów. Już za kilka dni ponownie rozpatrzone będą złożone do 30 czerwca wnioski o zwolnienie ze składek na ubezpieczenia społeczne.

Jeśli wniosek zostanie uwzględniony, będziemy mogli ubiegać się o zwrot nadpłaty z konta ZUS. Wszystkie informacje Zakład będzie przekazywać za pośrednictwem Platformy Usług Elektronicznych (PUE) lub listownie.