Oto co stało się z cenami karpia po świętach. Ceny na stoiskach zaskakują

Maria Glinka
31 grudnia 2022, 12:12 • 1 minuta czytania
Ceny karpia tuż przed Wigilią wprawiały wielu klientów w osłupienie – były wyższe niż w przypadku krewetek czy małż. Jednak po świątecznej drożyźnie nie ma już śladu. Na niektórych stoiskach karp kosztuje zaledwie kilkanaście złotych.
Ceny karpia przed Sylwestrem Fot. Artur BARBAROWSKI/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ile kosztuje karp? Przedświąteczne ceny to już historia

Przed świętami Bożego Narodzenia za karpia trzeba było zapłacić między 50 a 70 zł/kg. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, wielu klientów było oburzonych, że ryba owiana tradycją jest droższa niż łosoś, krewetki czy małże.

Przykłady? W gazetce promocyjnej Lidla (12-14 grudnia) karp kosztował 49,99 zł, lecz 17–18 grudnia sklep oferował swoim klientom specjalną promocję – karpia ze 100 proc. zwrotem ceny zakupu. To oznaczało, że za zakup 1 kg karpia w cenie 49,90 zł klienci otrzymywali kupon rabatowy o jego wartości. Następnie, w dniach 20–22 firma obniżyła jego cenę do 24,90 zł/1kg, a ostatecznie od 23 grudnia do Wigilii, cena za kilogram tej ryby wynosiła w sklepach 19,90 zł. W okresie przed świętami drogo też było na stoiskach i w Dino, gdzie za karpia trzeba było zapłacić prawie 70 zł.

Jak donosi "Fakt" po świątecznej drożyźnie z karpiem w roli głównej nie ma już śladu. Dziennikarze wybrali się na stoisko, na którym jeszcze niedawno ceny karpia były wysokie.

Z ich obserwacji wynika, że karp (tusza) kosztuje obecnie 15,99 zł/kg. Z kolei za płat ze skórą trzeba zapłacić 23,99 zł. Przed świętami ceny oscylowały wokół 75 zł/kg.

Sklepom nie opłaca się już trzymać towaru

Oferty sprzedawców sugerują, że paragony grozy dość szybko zamieniły się w paragony "antygrozy". Dlaczego? Sklepy nie mogą zbyt długo magazynować ryb, które Polacy jedzą zazwyczaj tylko w Wigilię, ponieważ jest to kosztowne i nieopłacalne. W związku z tym decydują się na promocje, aby pozbyć się zalegającego towaru.

To dobra okazja dla osób, które chcą skosztować karpia np. w Sylwestra czy podczas noworocznego obiadu. Jednak dziennik ostrzega, że złowienie tej ryby wcale nie jest proste – nie na wszystkich stoiskach karp jest nadal dostępny.

Dlaczego karp jest drogi?

Drożyzna, która dotknęła w tym roku karpia, wynikała z kilku czynników. Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, na ceny miało wpływ wiele czynników. Eksperci wymieniali takie elementy jak: inflacja, rosnące ceny karmy, paszy, wynagrodzenia pracowników i coraz wyższe koszty energii elektrycznej.

– Na stawach wykonuje się mnóstwo prac hydrotechnicznych, np. pogłębia się rowy, doprowadzalniki, odbudowuje się groble. To wszystko wymaga pracy spychaczy i koparek, i z uwagi na bardzo drogie paliwo, rzutuje na koszty produkcji – tłumaczył nam Zbigniew Szczepański, prezes zarządu Towarzystwa Promocji Ryb.

Co ciekawe, karp z hodowli wcale nie kosztował 70 zł/kg, a około 20 zł/kg. Warto jednak pamiętać, że ryby sprzedawane w sklepach to nieco inny produkt niż ten, który wyjeżdża od hodowcy. Jak wyjaśniał Szczepański, w sklepach promocyjna cena ryby to około 29-30 zł, ale po jej obrobieniu (wycięciu na płaty czy odgłowieniu) trzeba ją pomnożyć razy dwa.

Czytaj także: https://innpoland.pl/188908,sklepy-31-grudnia-2022-do-ktorej-lidl-biedronka-zabka