Niektórym brakuje "elementarnej przyzwoitości". Ekspert o cenach mieszkań

Natalia Bartnik
04 marca 2023, 12:05 • 1 minuta czytania
Na rynku nieruchomości nie jest różowo. Coraz mniej Polaków stać na zakup mieszkania, a wynajem też staje się droższy. Na ten temat wypowiedział się ekspert Bartos Turek, główny analityk HRE Investments.
Jakie są ceny mieszkań? Fot. Lukasz Piecyk/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Drogie czynsze za mieszkania

Coraz mniej Polaków stać na kupno mieszkania, więc decydują się na wynajem, który niestety też nie jest tani. Główny analityk HRE Investments Bartosz Turek powiedział TVN24 Biznes, że w ostatnim czasie czynsze stały się droższe mniej więcej o 30 proc. I że często jedna trzecia pensji już nie wystarczy, by ten czynsz opłacić.

Czytaj także: Nabici w Mieszkanie Plus. "Czynsze są niższe niż rynkowe"? Sprawdzamy

Dlaczego mieszkania drożeją?

Turek określił, że mieszkań brakowało już przed atakiem Rosji na Ukrainę. Mieliśmy ich za mało o ok. 1,5 mln, a teraz, po przybyciu uchodźców, jest jeszcze trudniej. Deweloperzy ograniczyli inwestycje o jedną trzecią.

Mamy wysoką inflację. Jak rosną koszty utrzymania nieruchomości, to automatycznie są one przerzucane na najemców. Aktualnie jest trudniejszy dostęp do kredytów, a jeżeli nie możemy kupić sobie wymarzonego mieszkania, to wtedy rozwiązaniem jest najem. I tak podbija się popyt. (...) To nie jest tak, że [wynajmujący – red.] są krwiopijcami, chociaż zdarzają się inwestorzy, którzy zapominają o elementarnej przyzwoitości.Bartosz Turekgłówny analityk HRE Investments

Jak się zmieniły ceny mieszkań?

Załóżmy, że rok temu dwupokojowe mieszkanie w Warszawie kosztowało X zł. Dzisiaj za tę kwotę wynajmiemy tylko kawalerkę. Jeśli rok temu tania kawalerka kosztowała Y zł, obecnie w tej cenie opłacimy pokój. A gdyby inflacja została na dwucyfrowym poziomie, to za kilka lat nawet cała pensja nie będzie wystarczała na wynajęcie mieszkania.

Jak podał TVN24 Bzines, w Warszawie za wynajem mieszkania o 50 mkw. trzeba zapłacić przeciętnie 3750 zł (roczna zmiana kosztu najmu o 33 proc.). W Krakowie 3050 zł (wzrost o 36 proc.), w Poznaniu 2550 zł (wzrost o 21 proc.) w Toruniu 2106 zł (wzrost o 32 proc.), a w Sosnowcu 1918 zł (wzrost o 27 proc.)

Czym jest downsizing?

Na rynku nieruchomości coraz powszechniejszym zjawiskiem jest downsizing.

– Jeśli kogoś nie stać na większe mieszkanie, to zamienia je na mniejsze, w gorszej lokalizacji, dalej od centrum, w starszym budynku. Albo współdzieli większe mieszkanie na przykład w dwa gospodarstwa domowe – powiedział Turek w TVN24 Biznes.

Patodeweloperka w Mieszkaniu Plus

W innym artykule w INNPoland pisaliśmy o Dębicy, gdzie powstała inwestycja w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus. Tutaj ceny miały być niższe od rynkowych, co naturalnie dla wszystkich zabrzmiało niezwykle atrakcyjnie. A jaka jest rzeczywistość?

– Proszę mi wierzyć, że w Dębicy da się wynająć podobne mieszkanie o wiele taniej. Z piwnicą, umeblowane. My musieliśmy sami umeblować mieszkania. Dostaliśmy je w stanie deweloperskim, z parkietem, płytkami w kuchni i łazience oraz wanną, umywalką i ubikacją. Wszystko musieliśmy kupować sami, ale znaliśmy zasady. Przecież miały być niskie czynsze – mówi nam pan Mariusz* z dębickiego osiedla.

Na stronie inwestycji napisano, że wynajem dwupokojowego mieszkania o powierzchni 48 mkw. to koszt 1450 zł, a z miejską dopłatą – 1230 zł. Przejrzeliśmy rachunki małżeństwa, które mieszka w dwupokojowym mieszkaniu o powierzchni 50 mkw. Za metr płacą 28 zł czynszu plus 6,50 zł opłaty eksploatacyjnej. Razem 34,50 zł za metr.

Do tego inne opłaty: 27 zł na osobę za śmieci, 1,84 zł za ogrzanie metra kwadratowego, podgrzanie wody – 25,95 zł na osobę. Każdy z lokatorów musiał osobno podpisać umowę z dostawcą energii elektrycznej. Koszty w przypadku naszego małżeństwa to ok. 110-130 zł miesięcznie. Czyli razem 2100 zł miesięcznie. * Imię zostało zmienione.

Czytaj także: https://innpoland.pl/190370,podatek-od-nieruchomosci-dla-przedsiebiorcow-nowa-interpretacja-mf