Warzywa podrożały o ponad połowę. Na spadek cen Polacy jeszcze muszą poczekać

Maria Glinka
19 marca 2023, 10:03 • 1 minuta czytania
Warzywa podrożały o ponad 55 proc. Początek wiosny przyniesie spadek cen, ale nie ma co liczyć na tanią sałatkę jarzynową na Wielkanoc. Ekspert wskazuje, że obniżki będą symboliczne. Za jedno warzywo będziemy płacić nadal tak samo dużo, jak obecnie.
Ceny warzyw na razie nie spadną. Fot. Piotr Hukalo/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ile kosztują warzywa? To będzie droga Wielkanoc

W dobie szalejącej inflacji wizyta na targowisku, a nawet na stoisku warzywnym w supermarkecie, do najtańszych nie należy. Ekspert rynku hurtowego w Broniszach Maciej Kmera przekazał PAP, że krajowe warzywa podrożały o 55,8 proc. w ciągu roku.


Tymczasem za niespełna miesiąc Wielkanoc, ale nie mamy co liczyć na zdecydowane obniżki cen. – Wraz z wiosną warzywa będą taniały, ale do świąt wielkanocnych raczej nie należy oczekiwać zbyt dużego spadku cen – wskazał specjalista.

Kiedy ceny warzyw spadną? Jak tłumaczył specjalista, obecnie jesteśmy w przednówku, czyli w okresie przed nowymi zbiorami. Jest to moment kluczowy, ale "nie będzie tak, że cały towar na rynku stanieje z dnia na dzień". W ocenie Kmery proces stabilizacji będzie trwał "co najmniej do końca marca".

Królem drożyzny cebula. Musimy poczekać na krajowe warzywa

Kmera wyliczał, że w marcu, licząc rok do roku, najbardziej podrożała cebula (3,5-krotnie). Na drugim miejscu uplasowały się marchew i pory (2,5–krotnie).

W hurcie za cebulę trzeba zapłacić około 4,5 zł/kg. To warzywo jest droższe o ponad 320 proc. w porównaniu do średniej ceny z ostatnich 10 lat. Ceny cebuli będą spadać, gdy pojawi się młoda cebula. Na początku będzie sprowadzana z Bałkanów, a w połowie maja klienci będą mogli już kupić krajową cebulę.

Kmera tłumaczył, że wysokie ceny cebuli wynikają z zapotrzebowania na to warzywo. Cebula jest wykorzystywana w wielu krajach, ale nie wszędzie można ją uprawiać.

W stosunku średnich cen z ostatniej dekady oprócz cebuli najbardziej podrożały marchew (ponad 158 proc.) oraz ziemniaki (127 proc.). Z kolei najmniejszy wzrost cen zarejestrowano w przypadku selera (37,5 proc.), pieczarek (46 proc.) i kapusty pekińskiej (48,5 proc.). Koszyk 14 warzyw jest droższy o 68 proc.

Możemy zaoszczędzić, kupując w zasadzie tylko jedno warzywo. Kmera wskazał, że tańsze o 4 proc. niż przed rokiem są buraki ćwikłowe.

Papryka nadal będzie droga

W ostatnim czasie Polaków zelektryzowały ceny papryki. Do tej pory płaciliśmy około 12 zł/kg, ale teraz ceny wahają się między 24 a 40 zł. I tak na razie pozostanie.

– Wyjątkiem jest papryka. Hiszpanie trzymają ceny, bo widzą, że konkurencji za bardzo nie ma. Poza tym papryki jest u nich coraz mniej – przyznał Kmera.

Jak dodał, papryka jest droga z powodu złej pogody. Na rynku w Broniszach można ją kupić za 19-20 zł, ale brakuje chętnych. Turecka papryka jest nieco tańsza i kosztuje 14 zł/kg.

Ceny pozostałych warzyw spadną, gdy pojawią się nowalijki, a ubiegłoroczne wysokie ceny będą musiały zostać skorygowane. Choć pojawienie się nowalijek przebuduje rynek, to nie wszyscy zdecydują się na produkcję, skoro będzie droższa niż wcześniej.

– Podaż spadnie, a cena pójdzie w górę. Ceny nie będą tak niskie, jak przed pandemią i przed wojną, ale nie powinny być "horrendalnie" wysokie – ocenił.

Na te warzywa warto polować

Kmera podpowiedział, że już niedługo pojawią się krajowa rzodkiewka i sałata. Z kolei krajowe ogórki są dostępne od trzech tygodni, a ich cena hurtowa spadła z 25 do 9 zł.

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja z pomidorami, które nie tanieją. Malinowe to wydatek rzędu nawet 32 zł/kg. – Wysoka ich cena może utrzymać się do świąt, bowiem producenci celowo opóźnili zimowe nasadzenia (zamiast normalnego świątecznego terminu dopiero w lutym założyli nowe plantacje), w wyniku czego wzrost podaży krajowych pomidorów i spadek ich cen nastąpi dopiero w połowie maja – stwierdził ekspert.

Wielkanoc w czasach wysokiej inflacji

Z najnowszego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że inflacja w lutym wyniosła 18,4 proc. rdr. To najszybszy wzrost cen od ponad 26 lat (od grudnia 1996 r.). Najbardziej podrożały żywność i napoje bezalkoholowe (24 proc. rdr.). Jednak analitycy z banku Goldman Sachs przewidują, że szczyt inflacji mamy już za sobą.

Mimo tego nadchodzące święta wielkanocne będą wyjątkowo drogie. Średnio na ucztowanie przy świątecznych stołach wydamy o 25 proc. więcej niż w 2022 r.

Czytaj także: https://innpoland.pl/192068,muller-na-twitterze-rzecznik-odpowiada-na-film-tuska-o-cenach-i-inflacji