Niemiecki gigant medialny zwolnił co najmniej 100 osób. Ich pracę ma wykonywać... AI
Bild zwalnia dziennikarzy. Zastąpi ich sztuczna inteligencja
The Telegraph donosi, że widać już pierwsze ruchy na rynku medialnym związane z rozwojem sztucznej inteligencji. W poniedziałek "Bild", czyli niemiecki dziennik należący do koncernu Axel Springer, poinformował pracowników o zwolnieniach.
Oficjalna liczba zwolnionych nie została podana. Jednak wiadomo, że liczba redukowanych etatów jest "niska trzycyfrowa".
Wśród powodów ma być przechodzenie gazety od prasy drukowanej do cyfrowej. Frankfurter Allgemeine donosi, że firma "rozstanie się z kolegami, których miejsca pracy zostaną zastąpione sztuczną inteligencją i/lub zautomatyzowanymi procesami cyfrowymi lub którzy nie mieszczą się w tym nowym układzie z ich obecnymi umiejętnościami".
Pracę stracą m.in. redaktorzy, dziennikarze odpowiedzialni za wydanie drukowane Bilda, fotoedytorzy i korektorzy. Ich pracę będzie wykonywała sztuczna inteligencja.
The Telegraph podaje, że zdecydowana zmiana modelu biznesowego Bilda ma być odpowiedzią na zjawisko spadającego czytelnictwa. Ma to także pomóc odbudować renomę firmy, którą nadszarpnęła afera natury seksualnej w redakcji, a także próba wykorzystania gazety przez szefa Axel Springer do wpłynięcia na wynik ostatnich wyborów parlamentarnych w Niemczech.
Jak donosi "Puls Biznesu" wcześniej w czerwcu prezes Matthias Doepfner przyznał w wewnętrznym podcaście skierowanym do pracowników, że spółka jest zainteresowana technologiami AI. Jego zdaniem dzięki temu będzie można zmienić modele biznesowe reklamy, e-commerce i dziennikarstwa.
W związku z tym w koncernie ma powstać zespół, który zajmie się opracowaniem fuzji lub przejęcia firmy, która specjalizuje się w sztucznej inteligencji.
Ludzie tracą pracę przez AI. Te zawody są najbardziej zagrożone
Na początku czerwca o ludziach, którzy stracili pracę przez sztuczną inteligencję, pisał "The Washington Post". Olivia Lipkin, 25-letnia copywriterka z San Francisco, pracowała w technologicznym start-upie.
Jak powiedziała dla "The Washington Post", kiedy ChatGPT zadebiutował w zeszłym roku, nie myślała o nim wiele. Posadę straciła w kwietniu, a na firmowym kanale Slack zaczęto nawet odnosić się do niej jako "Olivia/ChatGPT". Lipkin nie otrzymała wyjaśnień, ale miała usłyszeć, że menadżerzy firmy mówili o tym, że ChatGPT jest zwyczajnie tańszy niż zatrudnianie redaktorów. – Kiedykolwiek ludzie wspominali ChatGPT, czułam się niepewnie i bałam się, że mnie zastąpi. Teraz mam dowód na to, że to prawda, że moje lęki były uzasadnione i nie mam teraz pracy z powodu AI – przyznała. Teraz zajmuje się wyprowadzaniem psów.
Powody do obaw o przyszłość mają także przedstawiciele innych zawodów. Z "Barometru Polskiego Rynku Pracy" Personnel Service, że najbardziej zagrożeni mogą czuć się kasjerzy. W TOP 20 zawodów, które mogą zostać wyparte przez sztuczną inteligencję, są także:
- pracownicy obsługi klienta i telemarketerzy,
- operatorzy telefonów i centrali telefonicznych,
- taksówkarze i kierowcy samochodów dostawczych,
- kontrolerzy ruchu lotniczego,
- pracownicy produkcji i montażu,
- magazynierzy i pracownicy logistyczni,
- operatorzy maszyn logistycznych,
- agenci ubezpieczeniowi i pośrednicy kredytowi,
- pracownicy banków,
- księgowi i audytorzy,
- sekretarki i asystenci biurowi,
- asystenci prawni,
- robotnicy budowlani i remontowi,
- rolnicy,
- pracownicy ochrony i monitoringu,
- operatorzy maszyn do przetwarzania danych,
- analitycy danych i statystycy,
- bibliotekarze i archiwiści,
- drukarze i pracownicy poligrafii.