Sztuczna inteligencja rzuca wyzwanie pracownikom. O ile, do jej rozwoju niezbędny jest człowiek, to gdy już posiądzie odpowiednie umiejętności, człowiek może okazać się niepotrzebny w niektórych zakładach pracy.
Ten trend już powoli się krystalizuje. Z "Barometru Polskiego Rynku Pracy" Personnel Service, który cytuje TVN24 Biznes, wynika, że 12 proc. osób przyznaje, że zna kogoś, kto w ciągu ostatniego roku przez automatyzację wdrożoną w firmie stracił pracę.
Eksperci przygotowali więc ranking. Oto TOP 20 zawodów, które są zagrożone przez rozwój sztucznej inteligencji i robotyzacji.
O przyszłość mogą drżeć wszyscy, którzy pracują m.in. w Biedronce czy Lidlu. Eksperci z Personnel Service uważają bowiem, że najbardziej zagrożonymi zawodami są kasjerzy i sprzedawcy w sklepach detalicznych. Ich zdaniem rola takich pracowników będzie sprowadzała się w przyszłości do "doradztwa" i "skanowania produktów".
Roboty zastąpią pracowników obsługi klienta, a także telemarketerów. Eksperci wskazują, że szanse na pozostanie w zawodzie będą mieli jedynie ci pracownicy, którzy potrafią rozwiązywać złożone problemy, zbyt trudne dla sztucznej inteligencji.
Również operatorzy telefonów i centrali telefonicznych nie mogą spać spokojnie. Specjaliści oceniają, że w bliskiej przyszłości ich zadania będą wykonywały roboty.
W ocenie analityków wraz z rozwojem sztucznej inteligencji zmniejszy się zapotrzebowanie na taksówkarzy i kierowców samochodów dostawczych. Jednak podkreślają, że dynamika tego trendu będzie zależała od tego, jak szybko przebiegnie "rewolucja związana z pojazdami autonomicznymi".
Automatyzacja podważy także zasadność zawodu kontrolerów ruchu lotniczego.
Sztuczna inteligencja może być wyzwaniem także dla osób, które wykonują powtarzalne czynności. W związku z tym zagrożeni mogą być pracownicy produkcji i montażu. Eksperci radzą, aby już zaczęli rozwijać swoje kompetencje i umiejętności.
W najbliższych latach istnieje też duże prawdopodobieństwo, że roboty zastąpią magazynierów i pracowników logistycznych.
Problemy ze znalezieniem pracy będą miały też osoby, które obsługują maszyny logistyczne. Zdaniem ekspertów z Personnel Service szanse na zachowanie pracy mają jedyni ci, którzy będą potrafili "współpracować z maszynami i nadzorować ich pracę".
Cyfryzacja dotknie też branżę finansów. W związku z tym problemy na rynku pracy mogą odczuć agenci ubezpieczeniowi i pośrednicy kredytowi.
Robotyzacja i rozwój sztucznej inteligencji sprawi, że spadnie zapotrzebowanie na pracowników banków.
Zdaniem ekspertów za kilka lat nie będziemy już potrzebowali aż tak księgowych czy audytorów.
Rewolucja technologiczna odbije się także na osobach wykonujących czynności stricte biurowe. W rezultacie zniknie potrzeba zatrudniania sekretarek czy asystentów biurowych.
Pracownik, który dopiero przyucza się do zawodu, również może czuć się zagrożony. W związku z tym specjaliści zwiastują problemy dla asystentów prawnych.
Wraz z wybuchem w wojny w Ukrainie coraz więcej firm zaczęło rozważać wdrożenie rozwiązań, które zautomatyzują pracę. Zatem zagrożeni są robotnicy budowlani i remontowi.
Personnel Service uważa, że mniej będą potrzebni również rolnicy czy pracownicy rolnictwa. Ich zadania bez większych problemu wykonają roboty.
Wraz z postępem technologii pojawiają się bardziej zaawansowane systemy nadzoru. W związku z tym spadnie zapotrzebowanie na pracowników ochrony i monitoringu.
Rozwój sztucznej inteligencji sprawi, że zbędni mogą okazać się również operatorzy maszyn do przetwarzania danych.
Roboty mogą także zająć miejsce analityków danych i statystyków. Jeśli nie w całości, to przynajmniej częściowo.
Eksperci ostrzegają, że mniej obowiązków służbowych będą mieli także bibliotekarze i archiwiści.
W ocenie specjalistów zbliża się także schyłek pracy dla drukarzy i pracowników poligrafii, bo ich zadania przejmą roboty.
Choć grono pracowników potencjalnie zagrożonych rozwojem sztucznej inteligencji jest spore i z pewnością będzie powiększało się w kolejnych latach, to są także zatrudnieni, którzy mogą spać spokojnie.
Branże, których nie zastąpi AI, wskazał sam ChatGPT. O pracę nie będą musieli obawiać się m.in. pielęgniarze, nauczyciele, psychologowie czy trenerzy sportowi. ChatGPT tłumaczy, że do wykonywania tych zawodów niezbędna jest empatia, którą (przynajmniej na razie) nie może poszczycić się sztuczna inteligencja.
Czytaj także: https://innpoland.pl/192899,chatgpt-w-teatrze-riverside-studios-sztuczna-inteligencja-napisala-sztuke