Władza potrafi docenić pracowników. Na nagrody wydano tu ponad pół miliona złotych

Maria Glinka
20 lipca 2023, 10:52 • 1 minuta czytania
Miały być oszczędności, a są nagrody. Z ustaleń "Faktu" wynika, że na premie dla pracowników Kancelarii Prezydenta, Sejmu i Senatu poszło prawie 600 tys. zł. W gronie nagrodzonych nie ma zbyt wielu członków kierownictwa.
Nagrody w Kancelarii Prezydenta, Sejmu i Senatu. Fot. Jacek Dominski/Reporter/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Kancelarie już nie oszczędzają. Do pracowników płyną nagrody

Jeszcze pół roku temu premier Mateusz Morawiecki zarządził wielkie zaciskania pasa w ministerstwach. Chude czasy są jednak liczone nie w latach, a w miesiącach, ponieważ do pracowników administracji publicznej już popłynęły nagrody.


Jak wynika z ustaleń "Faktu", Kancelaria Prezydenta, Sejmu i Senatu wypłaciły swoim podwładnym premie o łącznej wartości prawie 600 tys. zł.

Nagrody w Sejmie

Dziennik wylicza, że w tym roku Kancelaria Sejmu wypłaciła 57 nagród. Łącznie wydatki na ten cel to 167 391,52 zł. Przeciętna premia opiewała na 2 936,69 zł.

Jednak z ustaleń "Faktu" w Centrum Informacyjnym Rządu wynika, że premii nie otrzymało kierownictwo Kancelarii Sejmu. Nagrody nie wpłynęły także na konto członków prezydium Sejmu, w którym zasiadają marszałek i wicemarszałkowie.

Nagrody w Senacie

Natomiast Senat wypłacił bonusy nie tylko zwykłym pracownikom, lecz także szefostwu. Służby prasowe Kancelarii Senatu przekazują, że premię w wysokości 8 179,86 zł dostał szef Kancelarii Senatu Adam Niemczewski.

Na nagrody mogli liczyć również jego zastępcy – Jarosław Stolarczyk (3 408,20 zł) i Karolina Zioło-Pużuk (3 005,20 zł).

To właśnie Kancelaria Senatu przeznaczyła na premie najwięcej – 313 245,81 zł. Bonusy trafiły do 114 pracowników, co oznacza, że średnia kwota wyniosła 2 391,19 zł.

Nagrody w Kancelarii Prezydenta

Również Andrzej Duda postanowił docenić swoich współpracowników. Kancelaria Prezydenta przeznaczyła na nagrody 122,5 tys. zł.

Bonusy trafiły m.in. do sześciu osób z kierownictwa biur Kancelarii Prezydenta, ale ministrowie musieli obejść się smakiem.

Z kolei w ubiegłym roku Kancelaria Prezydenta sama informowała, że nie wypłaciła nagród z powodu oszczędności. – Niemal w całości 3 proc. fundusz nagród został przekazany na realizację innych zadań, które były do sfinansowania, czyli energetyczne – tłumaczyła niedawno w Sejmie dyrektor generalna Kancelarii Prezydenta Barbara Brodowska–Mączka. 

Zatem pieniądze zarezerwowane na ubiegłoroczne nagrody wykorzystano do opłacenia rachunków. Doniesienia "Faktu" sugerują, że w tym roku Kancelaria Prezydenta nie musi już aż tak zaciskać pasa.

Tak resorty oszczędzają energię. Efektów brak

Wezwanie, które Morawiecki skierował do ministrów, dotyczyło także zmniejszenia zużycia prądu o 10 proc. Po kilku zimowych miesiącach wyszło na jaw, że oszczędzanie nie jest mocną stroną administracji.

Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, najbardziej prądożernym resortem jest Ministerstwo Spraw Zagranicznych (MSZ). W ciągu dwóch miesięcy 2023 r. resort wykorzystał prawie 700 tys. kWh, choć jest to i tak mniej niż wcześniej.

Na drugim miejscu tego niechlubnego rankingu plasuje się Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej (MRiPS). W ciągu dwóch miesięcy resort Marleny Maląg zużył ponad 200 tys. kWh. Choć udało się zmniejszyć zużycie o 10 proc., to trudno mówić o sukcesie, ponieważ rachunki nawet nie drgnęły.