Nowe wakacje kredytowe wykluczą niektórych Polaków. Oni nie zaoszczędzą w przyszłym roku
W 2024 r. wakacje kredytowe z kryterium dochodowym
W przyszłym roku wakacje kredytowe mają być ograniczone kryterium dochodowym. – Nie chcemy, aby mogli z nich skorzystać ci, którzy są bardziej zamożni, bardziej majętni. Ci, których stać na spłatę, niech spłacają – tłumaczył we wrześniu premier Mateusz Morawiecki.
I jak zapowiedział, tak zrobił. Z wakacji kredytowych w 2024 r. skorzystają osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny w złotych przed 1 lipca 2022 r. Projekt ustawy zakłada, że kryterium dochodowe nie będzie obowiązywało tych kredytobiorców, których kwota udzielonego kapitału nie przekraczała 400 tys. zł.
W przypadku osób, które pożyczyły od banków między 400 a 800 tys. zł, zawieszenie spłaty rat kredytu również będzie możliwe, ale pod warunkiem, że koszt obsługi kredytu (rata kapitałowa i odsetkowa) przekroczy 50 proc. dochodu gospodarstwa domowego.
W 2024 r. kredytobiorcy będą mogli zawiesić kredyt łącznie na cztery miesiące (po jednym miesiącu w każdym kwartale). To od nich zależy, ile miesięcy wakacji kredytowych wykorzystają oraz kiedy.
Wakacje kredytowe po nowemu trafią do Sejmu
I to właśnie w sprawie tego nowego projektu głos zabrał Rzecznik rządu Piotr Müller. Na antenie Radia Plus zapowiedział, że projekt ustawy w sprawie przedłużenia wakacji kredytowych na 2024 r. trafi do Sejmu jeszcze dzisiaj – we wtorek 14 listopada. Będzie to ten sam dokument, który kilka tygodni temu przyjął rząd Mateusza Morawieckiego.
– W tej chwili będziemy już w nowej kadencji Sejmu kierować ustawę o wakacjach kredytowych – tak, aby Sejm niezwłocznie zajął się tą ustawą. To jest test również dla większości i weryfikacja obietnic wyborczych tamtej strony politycznej – podkreślił rzecznik rządu.
Jak dodał, w polskim prawie obowiązuje zasada dyskontynuacji prac parlamentu. To zwyczajowa reguła, zgodnie z którą parlament, który kończy kadencję, zamyka rozpoczęte sprawy, bez względu na to, na jakim są etapie.
Müller przekonywał, że projekt ustawy w sprawie wakacji kredytowych został przyjęty pod koniec października, aby "każdy mógł się z nim zapoznać i by mógł być teraz błyskawicznie procedowany przez Sejm".
Oni nie załapią się na wakacje kredytowe w 2024 r.
– Nie możemy zostawić przeszło miliona Polaków w trudnej sytuacji. [...] Stopy procentowe, choć już spadają, nie są jeszcze na tyle niskie, żeby można było zrezygnować z tej formy pomocy – przekonywał już po przyjęciu projektu ustawy minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
Nowa konstrukcja wakacji kredytowych sprawi, że niektórzy stracą możliwość zawieszenia spłaty rat kredytów. Z oficjalnych statystyk wynika, że dotychczasowe wakacje kredytowe objęły 1,09 mln kredytów.
Na czym polegają wakacje kredytowe? To kosztowny program
Wakacje kredytowe zostały wprowadzone w 2022 r. i pozwalały na zawieszenie spłaty łącznie ośmiu rat kredytu – czterech w 2022 r. oraz czterech w 2023 r. Z programu mogły korzystać osoby, które pożyczyły pieniądze na własne cele mieszkaniowe.
Dotychczasowe wakacje kredytowe kosztowały 12 mld 780 mln zł. Banki alarmowały, że przedłużenie mechanizmu na kolejny rok będzie oznaczało wydatki na poziomie przekraczającym 6 mld zł. Jednak z najnowszego projektu ustawy wynika, że nie doszacowały kosztów programu. W ocenie skutków regulacji czytamy, że wakacje kredytowe w 2024 r. mogą kosztować aż 8 mld 59 mln zł.