Chodzi z piłą łańcuchową i chce przyjąć dolara. Oto nowy prezydent Argentyny

Maria Glinka
20 listopada 2023, 16:06 • 1 minuta czytania
Javier Milei będzie nowym prezydentem Argentyny. Jego kadencja przypadnie na trudne czasy walki inflacją, która sięga prawie 150 procent. Chodzący z piłą łańcuchową polityk już zapowiedział terapię szokową, aby ratować gospodarkę.
Nowy prezydent Argentyny zapowiada terapię szokową, która ma wyciągnąć kraj z kryzysu. Fot. Natacha Pisarenko/Associated Press/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Javier Milei nowym prezydentem Argentyny

Javier Milei wygrał wybory prezydenckie w Argentynie, zdobywając 56 proc. głosów. Jego rywal, obecny minister gospodarki Sergio Massa uzyskał poparcie rzędu 44 proc.


– Dzisiaj rozpoczyna się odbudowa Argentyny. Dziś zaczyna się koniec upadku Argentyny – zapewnił prezydent–elekt po ogłoszeniu wyników wyborów, cytowany przez agencję Reutera.

Milei to lider Partii Libertariańskiej, znany z ultrakonserwatywnych poglądów i zaskakujących wypowiedzi. Zyskał ogromne poparcie wśród młodych wyborców, którzy od wielu lat żyją w kryzysie i tracą nadzieję na poprawę perspektyw. Ich zdaniem kandydat skrajnej prawicy to "mniejsze zło", bo radykalne reformy uważają za lepsze niż ogromne zadłużenie, które zafundowała im lewica.

– Przed nami monumentalne problemy: inflacja, brak pracy i bieda. Sytuacja jest krytyczna i nie ma miejsca na półśrodki – oznajmił.

Jakie poglądy gospodarcze ma nowy prezydent Argentyny?

Kryzys gospodarczy w Argentynie trwa od 20 lat i doprowadził do inflacji, która sięga 143 proc. Zadłużenie Argentyny w Międzynarodowym Funduszu Walutowym (MFW) to aż 44 mld dolarów. Wybór Milei może mieć ogromny wpływ na handel zbożem, litem i paliwami kopalnymi. Już teraz niektórzy określają go "argentyńskim Trumpem".

Portal next.gazeta.pl podaje, że podczas kampanii wyborczej kandydat prawicy krytykował Chiny i Brazylię, określając je jako państwa komunistyczne. Zapowiedział, że ukróci handel z tymi państwami (w 2022 r. Chiny i Brazylia odpowiadały za ponad 23 proc. całego eksportu Argentyny). Dał się poznać jako zwolennik zacieśnienia stosunków z USA.

Milei deklaruje, że przeprowadzi terapię szokową dla gospodarki – chce zamknąć bank centralny, zmienić walutę z peso na dolara, a także drastycznie obciąć wydatki budżetowe.

Jego zdaniem należy znieść płacę minimalną i zaciskać pasa jeszcze bardziej niż wskazuje MFW. Wśród planów jest dolaryzacja całej gospodarki. Milei chce także usunąć ministra edukacji, zdrowia i prac publicznych. Zamiast tego proponuje inwestycje prywatne.

Prezydent–elekt jest zdecydowanym przeciwnikiem aborcji, chce złagodzić przepisy dotyczące broni i pozwolić na handel ludzkimi organami. Krytykuje też pochodzącego z Argentyny papieża Franciszka, którego nazwał "imbecylem". Zasłynął z noszenia piły łańcuchowej, która ma symbolizować planowane cięcia w gospodarce. W ostatnich dniach przed głosowaniem odłożył ją, aby nieco ocieplić swój wizerunek.

W związku z ekscentrycznymi wypowiedziami mnożą się pytania o zdrowie psychiczne Milei. Po śmierci psa Conana polityk sklonował go i obecnie posiada cztery identyczne psy.

Dramatyczne prognozy o inflacji w Argentynie

O tym, że kadencja Milei przypadnie na wyjątkowo trudne czasy świadczą też prognozy banku centralnego. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, projekcje wskazują, że jeszcze w tym roku średni wzrost cen może sięgnąć 150 proc.

Jeśli ten czarny scenariusz się spełni, to Argentyna będzie krajem z drugą najwyższą inflacją na świecie. Niechlubnym liderem jest Liban, gdzie wzrost cen dobił do 200 proc.