Porażka Obajtka ws. największej fabryki w Polsce. Gigant nie chce rozmawiać

Maria Glinka
20 listopada 2023, 19:05 • 1 minuta czytania
Zarząd Grupy Azoty wycofuje się z pomysłu sprzedaży fabryki nawozów Orlenowi. Jak tłumaczy, ma to być niekorzystne dla strategii. To zaskakujący ruch, bo wcześniej przedstawiciele giganta chemicznego twierdzili, że są gotowi na negocjacje.
Grupa Azoty wycofuje się ze sprzedaży fabryki nawozów Orlenowi. Fot. Piotr Molecki/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Azoty nie chcą rozmawiać z Orlenem o fabryce nawozów

Transakcja między gigantami państwowymi – Grupą Azoty a Orlenem, przybrała nieoczekiwany obrót. Jeszcze niedawno przedstawiciele giganta chemicznego deklarowali, że chcą rozmawiać ze spółką kierowaną przez Daniela Obajtka o sprzedaży fabryki nawozów, ale z tych zapewnień już nic nie zostało.


"W dniu 20 listopada 2023 r., po uwzględnieniu wyników analizy wpływu transakcji na grupę oraz koncepcji budowy jej wartości przygotowanej przez niezależnego doradcę, a także rekomendacji komitetu sterującego projektem, przyjął uchwałę o podjęciu rozmów z Orlenem w kierunku zaprzestania dalszych działań dotyczących potencjalnej możliwości akwizycji spółki Grupa Azoty Zakłady Azotowe "Puławy" przez Orlen" – czytamy w komunikacie giełdowym Grupy Azoty, który cytuje Businessinsider.pl.

Powodem odejścia od stołu negocjacyjnego mają być analizy i płynące z nich rekomendacje o charakterze strategicznym. Marek Wadowski, Wiceprezes Zarządu Grupy Azoty S.A., przyznał, że "nie dają one podstaw do kontynuowania rozmów dotyczących potencjalnej akwizycji Grupy Azoty Puławy przez Orlen S.A.".

– Kontynuujemy dalsze, szersze analizy, które pozwolą opracować kolejne działania prowadzące do powrotu grupy kapitałowej na ścieżkę odbudowy jej wartości rynkowej – zapewnił Wadowski.

Obajtek chciał przejąć fabrykę do końca 2023 r.

Rozmowy na temat przejęcia Grupy Azoty Puławy, czyli największej fabryki nawozów w Polsce, ruszyły w czerwcu 2023 r. Obajtek miał ambitny plan i chciał sfinalizować transakcję do końca tego roku.

– Rozpoczynamy badanie spółki. Ale to nie jest trudny proces, myślę, że w ciągu pół roku jesteśmy w stanie go zamknąć – stwierdził prezes Orlenu. Jak dodał, jest to operacja ratunkowa i biznesowa.

Poprzez zakup fabryki nawozów Orlen mógłby wyciągnąć Grupę Azoty z finansowego kryzysu. Jednak ustalenia portalu Buisinessinsider.pl wskazują, że przedstawiciele giganta chemicznego od początku nie byli zachwyceni rozmowami z Orlenem. Twierdzili, że transakcja przyniesie korzyści Orlenowi, a im wyrządzi jedynie szkody.

Mimo tego, jak już pisaliśmy w INNPoland.pl. potencjalne wchłonięcie fabryki zostało zaakceptowane przez rząd PiS. Jednak teraz, w obliczu prawdopodobnej utraty władzy przez partię Jarosława Kaczyńskiego, gigant kończy rozmowy w tej sprawie.

Miliardowe straty i milionowe nagrody dla zarządu

O problemach Grupy Azoty zrobiło się głośno po wyborach parlamentarnych. Wówczas posłanka KO Marta Wcisło poinformowała, że mimo wysokich strat członkowie zarządu otrzymali nagrody.

– Grupa Azoty, nasze dobro narodowe, zanotowała za trzy kwartały 1,8 mld zł strat – podkreśliła polityczka, cytowana przez TVN24. Jak dodała, "same nagrody dla zarządów to sześć milionów złotych".

Z jej informacji wynika, że prezes Grupy Azoty Tomasz Hinc otrzymał ponad 1 mln zł nagrody rocznej. Z kolei na konto wiceprezesa Grupy Azoty Puławy Jacka Janiszka wpłynęło 470 tys. zł. Dwie wiceprezeski, które pełniły funkcje kilka miesięcy, dostały po 360 tys. zł.