Biały wywiad Zbigniewa Ziobry. Tak działał system inwigilacji w prokuraturze
Według ustaleń "Gazety Wyborczej" najczęściej był wykorzystywany i zainstalowany w Departamencie Przestępczości Gospodarczej. To właśnie w tym wydziale prowadzono najwięcej śledztw ważnych z politycznego punktu widzenia dla ówczesnego ministra Zbigniewa Ziobro.
System Hermes – biały wywiad Ziobry
Według ustaleń "GW", które dziś na antenie TVN24 potwierdził prokurator Jacek Bilewicz, Hermes nie tylko służył do analizy kryminalnej, ale także do monitorowania działań osób podejrzanych, w tym ich aktywności w mediach społecznościowych.
Co więcej, odpowiedzialni za funkcjonowanie i działanie systemu Hermes funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) mogli liczyć na niebotyczne zarobki. Na podstawie umowy zlecenia, jakie mieli oni podpisywać, zarabiali kwoty rzędu tysiąca złotych za godzinę pracy przy obsłudze tego narzędzia.
Informacje te wskazują na nowe aspekty związane z funkcjonowaniem Hermesa w Prokuraturze Krajowej i budzą wiele pytań dotyczących jego pochodzenia oraz zastosowania. Prokurator Bilewicz zlecił czynności Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW), aby zbadała, skąd pochodzi to narzędzie i w jakim celu miało być wykorzystywane.
Według naszych ustaleń, Hermes miał być wykorzystywany do prowadzenia tzw. "białego wywiadu", czyli pozyskiwania informacji z różnych źródeł, takich jak media społecznościowe, bazy danych, raporty oraz materiały prasowe. Ten sposób zdobywania informacji ma na celu uzyskanie wiedzy o różnych aspektach działalności osób lub organizacji bez konieczności stosowania środków inwigilacji czy podsłuchów.
Jedną z kluczowych funkcji Hermesa miało być przeszukiwanie mediów społecznościowych, które w dzisiejszych czasach stanowią niezwykle bogate źródło danych o zachowaniach i relacjach społecznych. Analiza treści publikowanych przez użytkowników tych platform mogła być wykorzystywana do śledzenia działań podejrzanych i wrogich, monitorowania opinii publicznej czy też identyfikacji osób odpowiedzialnych za prowadzenie działalności opozycyjnej wobec rządów wówczas Zjednoczonej Prawicy.
Według dokumentów, o których pisze "GW", Hermes miał być wysoce zaawansowanym narzędziem do OSINT-u (Open Source Intelligence), czyli pozyskiwania i przetwarzania informacji ze źródeł publicznie dostępnych.
Ziobro, a zero prywatności w mediach społecznościowych
Zgodnie ustaleniami "Gazety Wyborczej", Hermes potrafił dokładnie analizować konta na tej platformie, wskazując nie tylko ich właścicieli, ale także ukrywającą się za nimi tożsamość. Co więcej, system miał zdolność pozyskiwania numerów IP urządzeń, co oznaczało możliwość identyfikacji konkretnych urządzeń elektronicznych podłączonych do sieci komputerowej. To kluczowe informacje, które mogły być wykorzystane w śledztwach prowadzonych przez prokuraturę.
Jednak to nie koniec zdumiewających możliwości Hermesa. System ten miał także umiejętność przełamywania zabezpieczeń popularnych komunikatorów, takich jak WhatsApp czy Signal. To oznaczało, że prokuratorzy mieli dostęp do odczytywania szyfrowanych wiadomości, z których korzystała coraz większa grupa osób po tym, gdy ujawniono informacje o nielegalnej inwigilacji posłów opozycji, prokuratorów i dziennikarzy Pegasusem – również kupionym przez ziobrystów z Funduszu Sprawiedliwości.
Próbowaliśmy się skontaktować z samym Zbigniewem Ziobro celem dopytania w jaki sposób i wobec kogo prokuratura w czasie, gdy stał na jej czele, wykorzystywała opisywany system. Pomimo kilku prób połączenia nie udało nam się z nim skontaktować.
Komentarza odmówił również Bogdan Święczkowski.
Prokurator komentuje sprawę
Zastępca Prokuratora Generalnego, Michał Ostrowski, w oświadczeniu opublikowanym na koncie Stowarzyszenia Ad Vocem na portalu X, odniósł się do publikacji Gazety Wyborczej zatytułowanej "Hermes, lepszy Pegasus", kwestionującej prawdziwość informacji dotyczących narzędzia informatycznego wykorzystywanego przez służby operacyjne.
Prokurator podkreślił, że "zawarte w tekście "GW" informacje są nieprawdziwe". Wyraźnie zaznaczył, że narzędzie, o którym mowa, nie było używane do pracy operacyjnej, jak sugeruje gazeta. Zamiast tego, wskazał, że "oprogramowanie działa na zasadzie bardzo zaawansowanej wyszukiwarki internetowej, zbierając dane dostępne publicznie w internecie".
W rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP), Zastępca Prokuratora Generalnego, Michał Ostrowski, ujawnił, że narzędzie informatyczne o nazwie Hermes jest regularnie wykorzystywane przez prokuratury w całej Polsce w ramach prowadzonych śledztw. Według jego słów, rocznie przeprowadza się ponad 200 analiz za pomocą tego oprogramowania.
Ostrowski podkreślił, że analizy za pomocą oprogramowania Hermes nie ograniczają się jedynie do jednego rodzaju działań. Wskazał, że narzędzie to jest stosowane w różnych kontekstach, w tym w przypadku ataków hakerskich, gdzie celem jest ujawnienie osób, które w sieci posługują się fałszywymi danymi. Zaznaczył również, że często analizy OSINT (Open Source Intelligence) wykorzystywane są w połączeniu z innymi metodami, takimi jak analizy przepływu środków pieniężnych czy analizy połączeń telefonicznych.