Rząd odtrąbił sukces, zapowiadając nowy program dopłat do kredytów na mieszkanie. Redakcja INNPoland.pl przeprowadziła symulację, aby sprawdzić, ile osób załapie się na Bezpieczny Kredyt 2 proc. W tym roku rząd chce przeznaczyć na ten program tak mało pieniędzy, że dopłaty dostanie zaledwie 729 osób.
Reklama.
Reklama.
Pierwsze mieszkanie wcale nie dla "każdego"
Rząd bierze się za polskie mieszkalnictwo. Po fiasku programu "Mieszkanie Plus" remedium dla osób szukających swojego pierwszego lokum ma być Bezpieczny Kredyt 2 proc.
– Chcemy, żeby każdy Polak wiedział, że własne mieszkanie to realna perspektywa – przyznał premier Mateusz Morawiecki w trakcie konferencji prasowej 14 marca, podczas której ogłosił zasady nowego programu.
Program jeszcze nie wszedł w życie i został skierowany dopiero do pierwszego czytania w Sejmie, ale na stronie rządowej można znaleźć jego projekt. Z dokumentu wynika, że w 2023 r. na program Bezpieczny Kredyt 2 proc. zostanie przeznaczonych tylko 7,5 mln zł.
Dużo czy mało? Redakcja INNPoland.pl sprawdziła to na konkretnych przykładzie. I jak się okazuje, stwierdzenie, że "każdy" będzie miał szansę na mieszkanie to spore nadużycie.
W takim wariancie tylko 729 osób załapie się na dopłaty do kredytu od rządu
W wyliczeniach posłużyliśmy się przykładem, który przygotowało Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT). Różnica między ratą bez dopłaty a ratą po dopłacie to w zaokrągleniu 2573 zł.
Zgodnie z planem rządu nabór wniosków może ruszyć w lipcu 2023 r. (start programu 1 lipca). Załóżmy więc, że wypłata kredytów rozpocznie się we wrześniu 2023 r. Oznacza to, że trzeba będzie przyznać dopłaty do czterech rat – wrześniowej, październikowej, listopadowej i grudniowej. Daje to w sumie 10 292 zł (2 573 zł x 4).
Skoro budżet programu na 2023 r. wynosi 7,5 mln zł, to w wariancie z rządowego przykładu (kredyt na 550 tys. złotych), z dopłat w ramach Bezpiecznego Kredytu 2 proc. będzie mogło skorzystać zaledwie... 729 osób.
Rząd wprowadził jednak poprawkę do ustawy, z której wynika, że limit środków budżetu państwa jakie mogą zostać przeznaczone na program zostanie określony w ustawie.
"Szacujemy, że środki zabezpieczą potrzeby zdecydowanej większości osób spełniających kryteria do uzyskania bezpiecznego kredytu 2 proc. i posiadających zdolność kredytową. Płatność za dopłaty do rat kredytów należne za rok 2023 następować będzie w ramach limitu 2024 r. wynoszącego blisko 1 mld zł" – czytamy.
By tak się jednak stało, ustawa musi najpierw zostać przegłosowana przez Sejm.
Tymczasem z danych Biura Informacji Kredytowej (BIK) wynika, że w 2021 r., jeszcze przed podwyżkami stóp procentowych, które zahamowały popyt na kredyty, średnia liczba wniosków kredytowych składanych w bankach wynosiła 43,4 tys. miesięcznie. W 2022 r. było to 21,9 tys.
Obydwie te liczby zupełnie nie przystają do grona, które załapie się na tegoroczną edycję programu Bezpieczny Kredyt 2 proc.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Na czym polega Bezpieczny Kredyt 2 proc.?
W programie Bezpieczny Kredyt 2 proc. będą mogłyuczestniczyć osoby do 45. roku życia, które nie miały i nie mają mieszkania, domu czy spółdzielczego prawa do lokalu lub domu. Natomiast w przypadku małżeństwalub rodziców przynajmniej jednego wspólnego dziecka, wymóg wiekowy i nieposiadania mieszkania będzie musiało spełnić co najmniej jedno z nich.
Dopłata do rat, realizowana ze środków Rządowego Funduszu Mieszkaniowego, będzie przysługiwała przez 10 lat. Oprocentowanie zobowiązania przez cały okres spłaty ma wynosić 2 proc. plus marża banku.
W ramach Bezpiecznego Kredytu 2 proc. jeden wnioskodawca będzie mogła zgłosić się po kredyt o wartości 500 tys. zł. Małżeństwa i rodzice z dzieckiem skorzystają z kredytu o maksymalnej wartości 600 tys. zł. Wkład własny kredytobiorcy będzie mógł wynosić nie więcej niż 200 tys. zł.
Bezpieczny Kredyt 2 proc. ma pozwolić na zakup mieszkania z rynku pierwotnegoi wtórnego. – Chcemy, aby ten program pojawił się w ofercie większości banków 1 lipca 2023 r. – przekonywał minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.