To będzie przełomowy lot pomiędzy Europą, a Stanami Zjednoczonymi. Już dziś z londyńskiego lotniska Heathrow wystartuje samolot należący do linii Virgin Atlantic, który będzie napędzany innowacyjnym paliwem lotniczym SAF, czyli mieszanką w 100 proc. zrównoważoną – podała agencja Reutera.
Reklama.
Reklama.
Według międzynarodowej agencji prasowej właśnie w ten sposób branża lotnicza próbuje pokazać światu, że zabezpiecza swoją przyszłość i walczy o jak najmniejszą emisję spalin do atmosfery.
Zrównoważone paliwo lotnicze SAF
Wraz z globalnym ruchem w kierunku dekarbonizacji, linie lotnicze poszukują innowacyjnych rozwiązań, aby zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych. Nowym krokiem w tej kierunku jest skoncentrowanie się na paliwach lotniczych produkowanych z odpadów, co może skutkować nawet 70-procentowym zmniejszeniem emisji.
Taki kierunek pozwala liniom lotniczym kontynuować swoją działalność, jednocześnie czekając na rozwój podróży lotniczych napędzanych energią elektryczną i wodorem w przyszłości – podaje Reuters.
Według agencji Reutera, samolot Boeing 787, należący do linii lotniczej Virgin i napędzany silnikami Rolls-Royce Trent 1000, będzie pierwszym długodystansowym lotem komercyjnej linii lotniczej wykonanym w 100 proc. na paliwie lotniczym z odpadów.
Europejskie linie lotnicze, w tym takie giganty jak Virgin, British Airways oraz Air France, zadeklarowały swoje zobowiązanie do wykorzystywania 10 proc. Sustainable Aviation Fuel (SAF) do 2030 roku.
Jednak, aby zrealizować ambitny cel branżowy "zerowej emisji netto" do 2050 roku, konieczne będzie zwiększenie tego udziału do 65 procent. Mimo ogromnych ambicji, osiągnięcie celu na 2030 rok staje się wyzwaniem, biorąc pod uwagę ograniczoną dostępność SAF oraz jego obecnie wysoki koszt, który wynosi około trzy do pięciu razy więcej niż tradycyjne paliwo lotnicze – podała agencja.
Miliarder na pokładzie samolotu
Założyciel Virgin Atlantic, Richard Branson, oraz dyrektor generalny linii lotniczej, Shai Weiss, wraz z brytyjskim ministrem transportu, Markiem Harpere znajdą się na pokładzie samolotu Boeing 787, którego silniki zostaną napędzone w 100 proc. przez SAF, czyli paliwem wytwarzanym z odpadów.
Krytycznie na ten temat wypowiada się grupa Stay Grounded, która znana jest z walki o środowisko i przyszłość naszej planety. Sam projekt i badania nad SAF oraz dzisiejszy lot określiła mianem "greenwashingu".
– Substytuty paliw nie są nawet bliskie skalowalności w niezbędnych ramach czasowych, aby uniknąć załamania klimatu. To, co jest pilnie potrzebne, to ograniczenie spalania paliw kopalnych, co oznacza ograniczenie lotów wszędzie tam, gdzie jest to możliwe – Magdalena Heuwieser, którą w swojej depeszy wspomniał Reuters.
Planowany start z londyńskiego lotniska Heathrow o godzinie 11:30 czasu GMT ma symbolizować krok w kierunku zrównoważonego transportu powietrznego, ale również aktywną rolę liderów przemysłu i polityki w promowaniu bardziej ekologicznych rozwiązań.
Czytaj także:
Podbój kosmosu przez Virgin Galactic
Misja Galactic 04 zabrała w piątek 6 października trójkę turystów oraz trójkę załogi blisko orbity. Niestety, tego wydarzenia nie mogliśmy obejrzeć na żywo. Zamiast tego firma informowała o postępach na X (dawnym Twitterze). Rozpoczęła się oficjalnie o 15:40 i nie jest znany dokładny czas jej trwania. Jak informowaliśmy w INNPoland za organizację wyprawy również była odpowiedzialna firma Richarda Bransona.
Najpierw wystartował samolot VMS Eve z kosmodromu w Nowym Meksyku, transportując pojazd kosmiczny VSS Unity z załogą na wysokość 15 tys. metrów. Na niej uwolni ładunek, który z tej pozycji będzie kontynuował podróż w kosmos. Ta metoda startu z wyniesienia, co ważne, miała służyć oszczędzaniu paliwa.