Tańszy węgiel od samorządów? Sejm podjął decyzję

Maria Glinka
28 października 2022, 07:55 • 1 minuta czytania
Sejm przegłosował ustawę, która zakłada, że klienci końcowi będą mogli zakupić węgiel za maksymalnie 2 tys. zł. Dystrybucją tańszego surowca mają zająć się samorządy. Dokument czeka już tylko na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.
Sejm przegłosował ustawę węglową Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Sejm "za" ustawą węglową. Tyle zapłacą klienci końcowi

Podczas czwartkowego posiedzenia Sejm przegłosował ustawę węglową. Proces legislacyjny powoli dobiega końca – dokument czeka już tylko na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.

Jakie są jego główne założenia? Po wejściu w życie nowych przepisów gminy, spółki gminne i związki gminne będą mogły kupować węgiel od importerów za maksymalnie 1,5 tys. zł za tonę. W tej cenie nie będą uwzględniane koszty transportu.

Samorządy mają kupować węgiel od Polskiej Grupy Górniczej, PGE Paliwa, Węglokoksu Kraj, Tauronu Wydobycie i LW Bogdanka. Następnie gmina ma sprzedawać węgiel mieszkańcom w cenie nie wyższej niż 2 tys. zł za tonę. Różnicę ma pokryć państwo.

Dla kogo tańszy węgiel?

Ustawa wskazuje, że węgiel w preferencyjnej cenie będą mogły kupić osoby uprawnione do dodatku węglowego, który był pierwszym z mechanizmów wprowadzonych przez rząd w ramach walki z rosnącymi kosztami energii. Każdy zainteresowany będzie musiał złożyć wniosek do gminy w tej sprawie.

Jeśli sprzedaż będzie organizować gmina sąsiednia lub podmiot prywatny, to obywatele zakupią węgiel po okazaniu zaświadczenia od wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, które potwierdzi, że został przyznany dodatek węglowy.

Ustawa wprowadza jednak pewne ograniczenia. Jedno gospodarstwo domowe nie będzie mogło kupić więcej niż 1,5 tony węgla do końca tego roku. Po kolejne 1,5 tony surowca należy zgłaszać się po 1 stycznia 2023 r.

Spółki, które importują węgiel, będą mogły wnioskować o rekompensaty, które mają zostać sfinansowane z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Maksymalny limit na odszkodowania ma wynosić 4,9 mld zł.

Rosną obawy o niedobory węgla, a w Otwocku sprzedają opał bez certyfikatu

Przypomnijmy, że jako pierwszy o zaangażowaniu samorządów w dystrybucję węgla wspomniał wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Dopiero później rozpoczęła się dyskusja, aby pomysł zamienić w prawo, czego domagali się samorządowcy.

Wzorem do naśladowania w kontekście organizacji punktu sprzedaży węgla miał być Otwock, który zorganizował stoisko tuż po apelu Sasina. W INNPoland.pl zwracaliśmy uwagę, że surowca nie jest tam dużo. Ostatnio wyszło na jaw, że węgiel sprzedawany w Otwocku pochodzi z Kolumbii i nie posiada prawidłowo wystawionego certyfikatu jakości.

Tymczasem obawy o niedobory węgla na zimę nadal rosną. Jak podaje Businessinsider.pl, surowca nie kupiło jeszcze około 600-700 tys. osób. Niektórych nie odstraszają nawet astronomiczne ceny, które coraz częściej przekraczają 3 tys. zł za tonę.

Czytaj także: https://innpoland.pl/186139,kolumbijski-wegiel-z-otwocka-bez-atestu