Miliardowa dziura w budżecie. Rząd PiS wciąż wydaje więcej niż zbiera do państwowej kasy

Maria Glinka
25 maja 2023, 16:14 • 1 minuta czytania
Ponad 10 mld zł – tyle wyniósł deficyt budżetowy po kwietniu 2023 r. To poprawa względem marcowych danych. Jednak resort finansów szacuje, że do kasy państwowej wpłynęło 173,6 mld zł, ale wydatki były o 10 mld zł większe.
Nowe dane o budżecie Polski. Fot. Artur Barbarowski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Jest dziura w budżecie, ale mniejsza. Nowe dane resortu finansów

Deficyt budżetowy po kwietniu wyniósł 10 mld 26,7 mln zł – wynika z czwartkowych szacunków Ministerstwa Finansów. Oznacza to poprawę względem poprzednich wyliczeń.


Po marcu resort finansów szacował deficyt budżetowy na ponad 12 mld zł. Oznacza to, że w budżecie jest mniejsza, choć nadal dość spora dziura.

Od stycznia do kwietnia 2023 r. dochody państwa wyniosły 173 mld 652 mln zł. Jednak wydatki były o około 10 mld zł większe (183 mld 678,7 mln zł).

Resort finansów wskazuje, że dochody podatkowe od kwietnia osiągnęły poziom 151,8 mld zł. Największą składową są podatki pośrednie, które odpowiadają za blisko 11 mld zł. CIT przebił granicę 20 mld zł, a PIT – 16 mld zł.

Niektóre dane są jednak dość niepokojące. Do budżetu Polski wpłynęło około 188 mln zł z Unii Europejskiej (UE). Businessinsider.pl podaje, że to jedynie 5 proc. celu, jaki nasz kraj postawił sobie na ten rok.

Na co państwo wydaje najwięcej pieniędzy?

Przyjrzyjmy się szczegółowym danym resortu finansów. Wynika z nich, że między styczniem a kwietniem najwięcej wydano na subwencje ogólne dla jednostek samorządu terytorialnego (36 mld zł). To trzy razy więcej niż kwota obsługi długi Skarbu Państwa, która jest na drugiej pozycji w kontekście wydatków w tym okresie.

Następne w kolejności są dotacje dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS), które wyniosły 10,6 mld zł, oraz rozliczenia z budżetem ogólnym UE z tytułu środków własnych, które opiewały na niespełna 8,7 mld zł. Z kolei dotacje dla Funduszu Emerytalno–Rentownego osiągnęły poziom 6,5 mld zł.

"W stosunku do tego samego okresu roku 2022 (158,8 mld zł) wydatki budżetu państwa były wyższe o 24,8 mld zł, tj. 15,6 proc." – czytamy w komunikacie resortu finansów.

Jak tłumaczy ministerstwo, wyższe wykonanie wydatków dotyczących Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wynika z przejęcia obsługi programu "Rodzina 500 plus" od jednostek samorządu terytorialnego. ZUS odpowiada za wypłatę świadczeń od czerwca 2022 r.

Wyższe wydatkowanie (o 8,9 mld zł) wykazano także w ramach części 29, czyli "Obrona narodowa". Resort wyjaśnia, że wynika to ze zwiększonych potrzeb związanych z zakupem uzbrojenia.

Takie plany budżetowe ma rząd. Dr Dudek: "To fikcja"

Oficjalne założenia budżetowe na ten rok poznaliśmy w grudniu 2022 r. – W 2015 r. budżet państwa wynosił 289,1 mld zł, a w 2023 r. będzie to 604,5 mld zł. To pokazuje, jak przez 7 lat budżet państwa zmienił się za sprawą działań rządu PiS – dzieje się to mimo kryzysu i wojny – przekonywał w Sejmie rzecznik rządu Piotr Müller.

Zgodnie z projektem deficyt budżetowy ma wynieść 68 mld zł. Rząd zapisał w ustawie także wyższe dochody z podatków.

– Ten budżet to fikcja – przekonywał ekonomista dr Sławomir Dudek w rozmowie z INNPoland.pl tuż po przegłosowaniu ustawy budżetowej na 2023 r. Ekonomista szacuje, że realny deficyt wyniesie nie 68 mld zł, a nawet 216 mld zł. Wszystko dlatego, że rząd ukrywa wydatki i wydaje państwowe pieniądze poza kontrolą parlamentu.

Czytaj także: https://innpoland.pl/191309,bieda-az-piszczy-pensja-rozchodzi-sie-na-rachunki-i-jedzenie