Ten wyrok może odmienić rynek najmu. Sąd ukarał lokatora-oszusta

Maria Glinka
22 listopada 2023, 12:26 • 1 minuta czytania
Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieście wydał wyrok, który może rozpocząć rewolucję na rynku najmu. Uznał za oszusta najemcę, który przestał płacić czynsz i wydawał pieniądze na luksusowe produkty. Właściciel mieszkania czekał aż pięć lat na pozytywne rozstrzygnięcie.
Warszawski sąd wydał wyrok ws. sporu właściciela z lokatorem. Fot. Wojciech Strozyk/Reporter/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Takiego wyroku jeszcze nie było. Sąd uznał najemcę za oszusta

Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieście wyłamał się z praktyki, na którą od lat skarżą się właściciele mieszkań. Ich zdaniem najemcy, którzy nie płacą czynszu, pozostają bezkarni, bo nie można ich wyrzucić. Tym razem zwyciężyli.


Jak donosi Businessinsider.pl, sąd uznał za oszusta najemcę, który nie płacił. Jak się okazało, lokator wcale nie stracił źródła dochodu, a pieniądze wydawał na drogie zakupy. Chwalił się tym w filmikach, które publikował na Youtubie.

W takiej sytuacji sąd uznał, że najemca dopuścił się oszustwa i doprowadził właściciela do niekorzystnego rozporządzania mieniem o wartości przekraczającej 14 tys. zł.

W ramach kary oszust został skazany na karę ograniczenia wolności do lat dwóch i będzie musiał wykonać 40 godzin nieodpłatnych prac społecznych w ciągu miesiąca. Dodatkowo ma zapłacić  5 tys. zł na rzecz Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej oraz 4,4 tys. zł na pokrycie kosztów sądowych.

Jak pozbyć się niechcianego lokatora?

Choć niedawny wyrok nie jest spójny z dotychczasową linią orzeczniczą, to warto pamiętać, że niektórzy najemcy faktycznie tracą środki na pokrycie kosztów czynszu. Problem jest dużo bardziej złożony, bo z jednej strony mamy pasożyty (nieuczciwych najemców), a z drugiej – czynszojady (nieuczciwych właścicieli).

Dwie strony "mieszkaniowego" medalu łączy z pewnością jedno – świadomość, że prawo najmu trzeba zmienić. Ustawa regulująca tę kwestię ma już ponad 20 lat i nie odpowiada na wyzwania rynku.

Metodą na uniknięcie problemów z uciążliwymi lokatorami może być wysoka kaucja, wydanie kluczy dopiero po podpisaniu umowy czy ustalenie odpowiedniego terminu płatności.

Jeśli jednak współpraca nie układa się pomyślnie, to właściciel musi skorzystać z formalnej drogi sądowej oraz z formalnej pomocy komornika. Takie procesy ciągną się miesiącami bądź latami, a lokatorów nie można wyrzucić aż do wyroku, na co od lat zwracają uwagę właściciele.

Lokatorzy chcą mandatów za "dzikie eksmisje"

Tymczasem latem tego roku przedstawiciele lokatorów zaprezentowali pomysł, aby na właścicieli, którzy przeprowadzają "dzikie eksmisje", nakładać mandaty rzędu 30 tys. zł. Zenobia Żaczek z Komitetu Obrony Praw Lokatorów (KOPL) tłumaczyła w rozmowie z INNPoland.pl, że to reakcja na szerzącą się "bezkarność" i brak reakcji ze strony policji.

Z kolei przedstawiciele właścicieli uważają, że zaostrzenie prawa jeszcze bardziej zniechęci właścicieli do wynajmu.

– To jest próba gaszenia pożaru benzyną. Teoretycznie mówi się o luce mieszkaniowej, ale w praktyce mamy mnóstwo pustostanów. Gdyby ustawowo przekonać właścicieli, że niechcianych lokatorów mogliby się pozbyć, to liczba zainteresowanych najmem by wzrosła. Obecna ustawa jest dziurawa i chroni lokatorów – niestety wielu nieuczciwych lokatorów wyspecjalizowało się w jej obchodzeniu. Na wyroki czeka się miesiącami, a nawet latami, kolejki po lokale socjalne również ciągną się latami – tłumaczył w rozmowie z INNPoland.pl Artur Kucharzyk, lider oddziału Rzeszów Stowarzyszenia Mieszkanicznik i prezes zarządu w firmie Develocus Polska, która od dziewięciu lat zajmuje się profesjonalnym zarządzaniem najmem nieruchomości.