Kierowcy sięgną głębiej do kieszeni? Przegląd samochodu może podrożeć po raz pierwszy od 20 lat
Wydaje się, że waloryzacja opłat za przegląd pojazdów będzie nieunikniona. Przedsiębiorcy z branży Stacji Kontroli Pojazdów konsultowali się z ekspertami i Ministerstwem Infrastruktury, jak informuje portal auto.dziennik.pl. Efektem jest propozycja nowej stawki.
Ile będzie kosztował przegląd samochodu w 2024 roku?
Wedle wyliczeń ekspertów z branży, kierowca za przegląd techniczny samochodu osobowego powinien płacić 505 złotych (minimalne wynagrodzenie 4242 zł x 11,9 proc.)
– Opłata za przeprowadzenie okresowego badania technicznego samochodu osobowego w 2004 roku stanowiła 11,9 proc. minimalnego wynagrodzenia. W zeszłym roku było to już tylko 2,71 proc., a od 1 stycznia 2024 roku mówimy o cenie na poziomie zaledwie 2,31 proc. minimalnego wynagrodzenia – powiedział dla dziennik.pl Artur Sałata, wiceprezes SITK i koordynator ds. SKP.
Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Komunikacji RP wyliczyło z kolei prawie połowę tej stawki - 246 złotych. Propozycja tej kwoty trafiła na biurko Ministerstwa Infrastruktury, z zaznaczeniem, że powinna ulegać corocznej waloryzacji na podstawie wskaźnika inflacji. Ma to zapobiec zamrożeniu cen jak w obecnej sytuacji. Branża uznała to za sprawiedliwą propozycję, jak czytamy w dziennik.pl.
Dziennik informuje, że Ministerstwo Infrastruktury prowadzi analizy na celu oceny zasadności rozpoczęcia prac zmierzających do zmiany tabeli opłat za badania techniczne pojazdów.
"Przez ostatnie 19 lat koszty wzrosły drastycznie. Zatem przedsiębiorcy ponoszą straty. Sytuacja przedsiębiorców prowadzących Stacje Kontroli Pojazdów (SKP) stale się pogarsza. W tej chwili nawet wymiana opon kosztuje więcej niż badanie techniczne" – podkreśla Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów.
Dotychczasowe ceny przeglądu pojazdów i apel diagnostów
Obecnie kierowcy muszą zapłacić za tę usługę w Stacji Kontroli Pojazdów 98 zł za samochody osobowe, 162 zł przy instalacji gazowej, 62 zł za przegląd motocykla i 153 zł za przegląd ciężarówki.
W walce z zamrożonymi cenami branża diagnostyczna zorganizowała w czerwcu 2023 roku gigantyczny strajk. Jednak ostatecznie ekipa Mateusza Morawieckiego nie zmieniła stawki.
Diagności przypominają, że przez ostatnie lata bardzo zmieniły się ich obowiązki. Musieli na własny koszt kupić wiele drogich, specjalistycznych urządzeń. Zwiększyła się ich odpowiedzialność, a do tego stale rosną koszty prowadzenia działalności - jak rachunki za prąd, gaz i utrzymanie budynku czy wynagrodzenia dla pracowników.
Problemy finansowe kierowców
Wysoka inflacja, osiągająca rekordowe poziomy na przełomie 2022 i 2023 roku, doprowadziła do wzrostu cen wielu produktów i usług, które konsumenci odczuwają po dziś dzień. Podwyżki nie ominęły również branży motoryzacyjnej. Aby zmierzyć się z wyższymi cenami serwisu i części samochodowych, znaczna część polskich kierowców zdecydowała się na zmianę sposobu użytkowania swojego pojazdu.
Czytaj także: https://innpoland.pl/203351,polakow-nie-stac-juz-na-naprawy-aut-jedna-piata-rozwaza-sprzedaz-samochodu