Sprawdzamy stan rynku czekolady w Polsce. Raport Wedla podaje dane o spożyciu, wskazuje na trendy i wyjaśnia problem wysokich cen.
Ile czekolady jedzą Polacy? Dlaczego jej ceny są takie wysokie? Ujawnia to raport Wedla. Fot. Andriyko Podilnyk/Unsplash.

Kryzys na rynku kakao nie zatrzymuje Polaków. Wciąż szalejemy za czekoladą, mimo że ceny rosną. Jak dużo spożywamy czekolady i czy jej ceny w końcu się ustabilizują?

REKLAMA

W środę 8 października Wedel opublikował piątą edycję raportu "Światowy i polski rynek słodyczy czekoladowych". Poznaliśmy w nim sytuację branży czekoladowej, preferencje smakowe Polaków oraz zapowiedzi trendów na 2026 rok. Wiele wskazuje na to, że czekolada dubajska straci pierwsze miejsce na podium.

Ile czekolady jedzą Polacy? To słodycze, które kochamy

W Polsce największą część rynku słodyczy stanowią produkty czekoladowe (59,7 proc.) i jej udział rośnie średnio o prawie 10 punktów procentowych rocznie. Chociaż nie jesteśmy w europejskiej czołówce sprzedaży czekolady, nie ma wątpliwości, że to przysmak, który kochają Polacy.

logo
Tak wygląda w Polsce rynek słodyczy czekoladowych. Fot. "Światowy i polski rynek słodyczy czekoladowych" 2025/Wedel.

Według raportu firmy Wedel, nigdzie indziej w Europie nie znajdziemy tak wysokiej różnorodności smaków i formatów czekolady jak w Polsce. Dane zebrane od stycznia do lipca br. wskazują, że polski rynek czekolady jest warty 12,88 mld złotych. A rocznie zjadamy w Polsce 221,2 ton czekolady. Konsumpcja czekolady rok do roku spadła o 5,3 proc., przy wzroście łącznej kwoty sprzedaży o 1,14 mld zł. Niestety to wynik rosnących cen, na które szczególnie wrażliwi są młodzi konsumenci.

W Polsce o preferencjach smakowych decyduje wiek. Raport firmy Wedel dzieli konsumentów czekolady na dwie grupy: młodszych wielbicieli słodyczy (16-44 lat) oraz osoby powyżej 55 lat. W tej pierwszej grupie co drugi młody odbiorca oczekuje nowych doświadczeń smakowych i częściej zwraca uwagę na cenę (61 proc. wskazań). W tej grupie wiekowej preferowane są tradycyjne smaki.

logo
Zwyczaje konsumentów, a grupy pokoleniowe. Fot. "Światowy i polski rynek słodyczy czekoladowych" 2025/Wedel.

Starsi klienci dbają o ceny tylko w 46 proc. przypadków. Cenią sobie za to słodycze znane z dzieciństwa i sprawdzone produkty, takie jak tabliczki czekolady (75 proc.) i chałwę (44 proc.). Ulubiony smak czekolady? Gorzki. Dla dojrzałych odbiorców liczy się także polskie pochodzenie produktów, co jest dla nich dwukrotnie bardziej istotne (26 proc. do 13 proc.), niż u młodszego konsumenta.

Nie bez znaczenia jest sytuacja demograficzna. Nasze społeczeństwo się starzeje, co w najbliższym czasie zmieni powyższe statystyki.

Trendy na rynku czekolady w 2026 roku

Rok 2025 upłynął miłośnikom czekolady pod dwoma znakami: wysokich cen oraz czekolady dubajskiej. Dla jednych to przysmak, dla innych utrapienie. Kierownictwo Wedla nie zalicza się do grona fanów tego smaku.

– Ten trend, w mojej opinii, na szczęście umiera – powiedział na konferencji prasowej Krzysztof Bogacz, dyrektor marketingu i innowacji w Wedlu. Wskazał, że szał na czekoladę dubajską już się skończył – teraz te słodkości lądują na przecenach.

logo
Ptasie Mleczko jest numerem 1. sprzedaży słodyczy na polskim rynku. Fot. materiały prasowe.

Przedstawiciele Wedla podkreślili, że stawiają na autentyczność i dlatego nie włączyli się w ten trend, bo wyglądałoby to dziwnie.

A co podbije podniebienia konsumentów po Nowym Roku? Obecnie mody smakowe mogą wystrzelić na skutek kilku wiralowych filmów w mediach społecznościowych. Aby uruchomić lawinę, wystarczy garstka influencerów. Już teraz typuje się jednak, co będzie trendować w 2026 roku: smaki azjatyckie.

Wielkim hitem mogą być słodycze o smaku matcha (matcha to sproszkowana zielona herbata, używana w ceremonii picia herbaty lub dodawana do potraw). Jak są pyszne, wie każdy, kto wyjechał do Japonii. Nie bez powodu jest to tak często sprowadzany z wakacji przysmak i można spodziewać się, że podbije sklepy.

Jeśli zaś o chodzi o trend cenowy, sytuacja jest bardzo niepewna. Wiele zależy od zbiorów kakao w środku października w Afryce Zachodniej. Przedstawiciele Wedla mają jednak pozytywne prognozy.

Ceny kakao w roku 2025 i 2026. To one kształtują koszt czekolady w sklepie

Czekolada drożeje z powodu kilku czynników. Podstawowy to trzy lata słabych zbiorów kakao w Afryce Zachodniej, przy wysokiej podaży. Czekolada jest jak barometr kryzysu klimatycznego: klęski żywiołowe bezpośrednio odbijają się na (coraz wyższych) cenach, (coraz mniejszych) opakowaniach, a także wprowadzaniu na rynek zamienników kakao. Sytuacja jest bardzo niepewna.

logo
Notowania kakao na giełdzie. Fot. "Światowy i polski rynek słodyczy czekoladowych" 2025/Wedel.

Wczesne prognozy wskazują, że globalna wartość sprzedaży słodyczy czekoladowych ma wzrosnąć o blisko 20 proc. do 2029 roku. I tutaj wciąż jeszcze wróżymy, czy będzie to efekt drakońskich cen, czy tego, że sytuacja się ustabilizuje. Przedstawiciele Wedla są zdania, że nastąpi to drugie, o ile nie dojdzie do jakiegoś "trzęsienia ziemi" na rynku kakao.

Prognozy firmy Euromonitor wskazują, że wartość globalnego rynku słodyczy czekoladowych w 2025 roku ma przekroczyć 124 miliardy euro. Przedstawiciele Wedla nie kryli jednak, że ich dział zakupów śledzi sytuację "w ciągłej niepewności".

A jeśli spełni się czarny scenariusz? Jeżeli susze, choroby roślin i kryzys geopolityczny doprowadzi do dewastacji upraw? Zapytałem wprost, czy grozi nam świat bez czekolady.

– Wątpię. To musiałby być jakiś globalny kataklizm. Ale to by oznaczało złe wieści nie tylko dla kakao i czekolady. To są produkty, które uwielbiają wszyscy. Za to producenci coraz częściej [z powodu kosztów i słabych zbiorów kakao – red.] sięgają do używania zamiennika i my też testujemy takie rozwiązania. Jednak nie oznacza to, że czekolada zniknie, a na jej miejsce pojawi się coś innego. To raczej uzupełnienie – powiedział INNPoland Maciej Herman, dyrektor zarządzający Wedla.

Jako przykład zamienników podał pastę słonecznikową, której element prażenia może stworzyć smak podobny do czekolady. Prażone są teraz także części kakaowca, które dotąd nie były używane w produkcji.

logo
Raport poznaliśmy w warszawskiej fabryce Wedla. Fot. materiały własne.

Dlaczego czekolada jest taka droga? Inne powody niż cena kakao

Kakao to tylko jeden z czynników wpływających na ceny czekolady. Nieszczęśliwie się złożyło, że fatalne zbiory w Afryce pokryły się z równie słabymi zbiorami owoców, spadkiem produkcji jaj oraz... regulacjami unijnymi. W Polsce na ceny czekolady wpływa również koszt energii.

Ale powodów, dla których czekolada drożeje, jest więcej. Na przykład kluczowym surowcem do produkcji słynnego Ptasiego Mleczka są jajka. Tych jednak jest na rynku mniej, gdyż doszło do spadku produkcji w efekcie ptasiej grypy, która zdziesiątkowała populację kur w Polsce. Na konferencji Wedla usłyszeliśmy, że choroba zabiła już 15 mln zwierząt.

Drugą przyczyną zmniejszenia produkcji jajek jest odchodzenie od chowu klatkowego. Przypominamy, że ta nieludzka praktyka maksymalnie zaniżała ceny jajek i wypychała je na rynek kosztem dobrostanu zwierząt. Obecnie duże firmy, w tym Wedel, stawiają na etyczne rozwiązania: jaja od kur z wolnego wybiegu.

logo
Statystyki odchodzenia od jaj z chowu klatkowego. Fot. "Światowy i polski rynek słodyczy czekoladowych" 2025/Wedel.

Wdrażanie unijnych regulacji również ma duży wpływ na branżę czekoladową. To wiele różnych przepisów: od opakowań jednorazowych i odzyskiwania surowca, po rozporządzenie na temat wylesiania. Po 2020 roku producenci mają rezygnować z surowców pozyskiwanych z terenów wylesionych do produkcji. Sprawa wywołuje kontrowersje w branży, co przekłada się na opóźnienia we wdrażaniu regulacji. System unijny, mający kontrolować obieg surowców i ich pochodzenie, nadal nie jest gotowy, co stanowi wyzwanie dla branży.

Wreszcie do procesu produkcji czekolady wprowadzane są nowe urządzenia. Podyktowane są zarówno wymogami emisyjności, jak i pragmatyzmem – energooszczędne maszyny produkcyjne to potencjalne milionowe oszczędności dla firmy (dokładnych kwot nie mogliśmy poznać), ale transformacja jeszcze trwa. Ten i powyższe czynniki w końcu się ustabilizują, co ma wpłynąć pozytywnie na ceny czekolady nawet przy słabych zbiorach kakao.

logo
"Dodatkową trudnością jest globalny zasięg działalności firm, takich jak Wedel. Oznacza to, że producenci muszą dostosowywać się nie tylko do unijnych regulacji, ale również do tych obowiązujących na innych rynkach" - Aleksandra Kusz vel Sobczuk, Kierowniczka Komunikacji Korporacyjnej i ESG Fot. materiały własne.

Za wysokie ceny czekolady w sklepach odpowiadają również kryzysy geopolityczne. Rozpętana przez Rosję wojna w Ukrainie wpływa na dostępność cukru i pszenicy, a eskalacja napaści przekłada się na ceny energii. Z kolei w kontekście handlu międzynarodowego wyzwaniem stają się cła, które wprowadza prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. Postawienie bariery podatkowej przy eksporcie do USA może odbić się negatywnie na cenach czekolady również w Polsce.