Masz iPhone'a? Tak uchronisz się przed Pegasusem, wystarczy jedno kliknięcie
iPhone na celowniku Pegasusa? Tak się przed nim uchronisz
O zagrożeniu, w którym mogą znaleźć się użytkownicy popularnych smartfonów od Apple, informuje na Twitterze "Niebezpiecznik". Jak się okazuje, bez podjęcia odpowiednich działań właściciele iPhone'ów mogą narazić się na szpiegowanie ze strony Pegasusa.
Portal radzi, aby posiadacze tych telefonów "natychmiast" zainstalowali najnowszą wersję oprogramowania. Chodzi o iOS 16.6.1. Eksperci przekonują, że ten system "usuwa dziurę", która pozwala Pegasusowi szpiegować użytkowników iPhone'ów.
Nową wersję oprogramowania powinni też zainstalować wszyscy, którzy korzystają z macOC, watchOS i iPadOS.
Jak ręcznie zablokować szpiegowanie Pegasusem? Włącz tryb blokady
Aletrnatywną metodą uchronienia się przed atakiem ze strony Pegasusa jest włączenie Lockdown Mode. Tryb blokady jest domyślnie wyłączone w iPhonie i iPadzie i należy go uruchomić ręcznie.
W tym celu wchodzimy w "Ustawienia", dalej "Prywatność i bezpieczeństwo" i przewijamy na dół listy do sekcji "Bezpieczeństwo". Wystarczy kliknąć "Tryb blokady", aby zyskać pewność, że Pegasus nas nie śledzi.
Jak działa Pegasus?
Pegasus to oprogramowanie szpiegujące, które może być instalowane w systemach operacyjnych iOS i Android. Nie jest sprzedawane firmom prywatnym - dostęp do niego mają wyłącznie agencje rządowe.
Po zainfekowaniu urządzenia Pegasus może mieć wgląd we wszystkie jego funkcje. Może sprawdzać lokalizację, rejestr połączeń, zapisane haseł, a także rejestrować dźwięk, co pozwala na podsłuchiwanie. Oprogramowanie może pobierać wiadomości, zdjęcia i kontakty z inwigilowanych sprzętów.
Afera Pegasusa w Polsce. Senacka komisja zawiadamia prokuraturę
Pegasusa opracowała izraelska firma NSO Group. Może być wykorzystywany wyłącznie do walki z terroryzmem i przestępczością, czemu przeczy afera Pegasusa, która wybuchła w Polsce w grudniu 2021 r.
Wówczas agencja prasowa Associated Press doniosła, że Pegasusem byli inwigilowani Roman Giertych (były wicepremier w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, a obecnie jego główny rywal w wyborach do Sejmu w Kielcach) oraz prokurator Ewa Wrzosek.
Eksperci z Citizen Lab oszacowali, że mecenas był podsłuchiwany aż 19 razy w 2019 r. Niedługo później okazało się, że ofiarą Pegasusa padł także senator Krzysztof Brejza. Miał być podsłuchiwany 33 razy w okresie od 26 kwietnia do 23 października 2019 r. W tym czasie był szefem sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej (KO). Po tych doniesieniach powołano komisję senacką do zbadania okoliczności inwigilacji.
Jak już pisaliśmy, zaledwie kilka dni temu ujawniono raport, w którym opisano poszczególne kategorie naruszeń prawa. Wynika z niego, że sam zakup Pegasusa był nielegalny.
Doszło do naruszenia dyscypliny finansów publicznych, bezpieczeństwa informacji, a pozyskane dane były przesyłane na serwery poza granicami Polski. Dopatrzono się także wielokrotnego łamania przepisów prawa karnego – zarówno podczas samego używania, jak i przy tuszowaniu istnienia i używania programu w naszym kraju.
W dokumencie pojawiają się nazwiska osób, których dotyczą podejrzenia popełnienia przestępstw. Poza byłym szefem CBA – Ernestem Bejdą i szefem MSWiA – Mariuszem Kamińskim, którzy w raporcie występują najczęściej, wymieniani są także agenci CBA, kierownictwo delegatury biura w Bydgoszczy, prokurator okręgowy z Gdańska, prokurator krajowy oraz wiceminister sprawiedliwości.
Senacka komisja już skierowała do prokuratury zawiadomienie w tej sprawie. Z ustaleń wynika, że podejrzani mogli przekroczyć uprawnienia.