Pełnomocnik Tuska robi porządki w CPK. Właśnie odwołał radę nadzorczą spółki
"W dniu 17 stycznia 2024 r. Pełnomocnik Rządu ds. CPK, działający jako Zgromadzenie Wspólników Centralnego Portu Komunikacyjnego, odwołało dotychczasowy skład Rady Nadzorczej Spółki" - przekazano w komunikacie przesłanym money.pl.
"Dziękujemy Członkom dotychczasowej Rady Nadzorczej CPK za ich współpracę i zaangażowanie na rzecz Projektu" – dodano.
Od 2019 spółką odpowiedzialną za budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego kieruje Mikołaj Wild. Odwołanie starej i powołanie nowej rady nadzorczej to pierwszy krok do zmiany zarządu spółki.
Co Tusk zrobi z CPK? Branża jest przeciwko
O CPK premier Donald Tusk wspomniał w swoim exposé.
– Przyszłość CPK rozstrzygnie się w sposób transparentny – przyznał. Jak dodał, decyzję w sprawie kontynuowania wielkiej i drogiej inwestycji podejmą "niezależni eksperci". Obecnie projekt nadzoruje Maciej Lasek, który został pełnomocnikiem premiera ds. CPK.
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, przedstawiciele branży lotniczej ostro krytykują CPK. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Jozef Varadi, szef linii lotniczych Wizz Air, nazwał tę inwestycję "bardzo kosztownym hobby".
Z kolei szef Ryanaira Michael O'Leary uważa, że budowa CPK to "strata pieniędzy". – Nie jest jeszcze za późno, by zrezygnować z budowy CPK. Co więcej, ta inwestycja powinna zostać zatrzymana. To projekt w złym miejscu, w złym czasie – przekonywał rok temu w rozmowie z portalem money.pl.
Wątpliwości budzą także koszty. W lipcu 2022 r. ówczesny pełnomocnik ds. CPK Marcin Horała szacował projekt na 50 mld euro (240 mld zł). – Biorąc pod uwagę, że żadna z mniejszych (więc i mniej skomplikowanych) inwestycji infrastrukturalnych realizowanych przez tę ekipę nie zakończyła się jeszcze na wyniku mniejszym niż 2 razy założenia (Przekop Mierzei, lotnisko w Radomiu, nieszczęsna Ostrołęka).
– CPK może pochłonąć nawet 10 razy więcej funduszy, niż deklarowano to w 2017 r. – przekazała redakcji INNPoland.pl Barbara Czerniawska z inicjatywy społecznej "NIE dla projektów CPK w całej Polsce".
Jak pisaliśmy niedawno w INNPoland.pl, z najnowszej prognozy Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA) wynika, że w 2030 r. CPK obsłuży o 2 mln mniej pasażerów, niż wynikało z wcześniejszych założeń (28 mln, a nie 30 mln). Mimo korekty szacunków są to nadal ogromne liczby.
Dla porównania w 2022 r. największe w Polsce – Lotnisko Chopina w Warszawie obsłużyło 14,4 mln osób. Maciej Wilk, członek zarządu Flair Airlines, wyliczył, że gdyby CPK obsługiwało 40 mln pasażerów rocznie, to byłoby 12. portem lotniczym w Unii Europejskiej (UE).