Bez tych trików rachunek za prąd zrujnuje twój budżet. Kilka porad na oszczędzanie energii
- Zmiana codziennych nawyków w trakcie korzystania z domowych urządzeń może znacznie obniżyć zużycie energii
- Ma to bezpośrednie przełożenie na rachunki za prąd
- Dotyczy to zarówno gadżetów elektronicznych, jak i sprzętów, których używamy w kuchni czy łazience
- Kluczowe jest także rozsądne korzystanie z kaloryferów i oświetlania
W tych godzinach nie korzystaj z prądu i zmień codzienne nawyki
Gdyby wszyscy Europejczycy obniżyli zimą temperaturę w domach i biurach o 2 stopnie, to w skali kontynentu przyniosłoby to oszczędności około 20 mld metrów sześciennych gazu - to tyle, ile przez cały rok zużywa Polska. Zmiany więc warto zacząć od siebie.
Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, przede wszystkim warto ograniczyć korzystanie z prądu w godzinach energetycznych szczytów, czyli między godz. 17 a 20-21. W ten sposób zmniejszamy ryzyko wystąpienia blackoutów, czyli masowych i nagłych przerw w dostawie energii elektrycznej.
A jak ograniczyć ilość pobieranego prądu? Można to sprawdzić na podstawie kalkulatora E.ON. Redakcja INNPoland.pl przygotowała zestawienie najbardziej popularnych urządzeń, z których korzystamy na co dzień. Wystarczy zmienić nawyki, aby zaoszczędzić nawet do 90 proc. prądu.
Wyłączaj laptopa, zmniejsz głośność w smartfonie
Najwięcej, bo 30 proc. przeciętnego rachunku za prąd stanowią koszty zasilania telewizora, komputera i sprzętu audio. Co zrobić, aby elektroniczne gadżety osobiste nie generowały dodatkowego zużycia energii?
1. Laptop
W dalszym ciągu wielu z nas pracuje z domu – laptopy stały się nieodłącznym elementem pracy zdalnej. Wyłączaj laptop w trakcie ładowania, a gdy bateria jest w pełni naładowana, odłącz ładowarkę od gniazdka. Jeśli chwilowo nie korzystasz z laptopa, włącz funkcję uśpienia. Wyłącz urządzenie, gdy całkowicie zakończysz pracę.
Jeśli korzystasz z laptopa wieczorami i w nocy, dopasuj jasność ekranu do zmieniających się warunków. Możesz użyć funkcji wyświetlania nocnego (Windows), night shift (MacOS) lub podświetlania nocnego (Linux).
Poza tym wyłączaj programy, których nie używasz i zamykaj niepotrzebne zakładki. Możesz też korzystać z dodatków do przeglądarki, które je uśpią. Zakładki angażują dużo pamięci i procesora, co zwiększa zużycie energii.
Mądrze planuj i wykorzystuj czas przy laptopie. Wystarczy, że zmniejszysz czas spędzony przed ekranem o 1 godzinę dziennie, a zaoszczędzisz około 13 proc. energii. Jeśli zrezygnujesz z włączonego trybu uśpionego co najmniej przez 1 godzinę dziennie, to zmniejszysz zużycie energii o kolejne 1 proc.
Poza tym zadbaj o to, by otwory chłodzące laptopa były drożne. Ich zatkanie powoduje konieczność zwiększenia chłodzenia, a do tego potrzebne jest więcej energii. Dzięki temu można zaoszczędzić około 15 proc. prądu.
2. Smartfon
Oszczędności generuje także rozsądne korzystanie ze smartfona. Zmianę nawyków można zacząć od zmniejszenia poziomu głośności. Poza tym włączaj usługę lokalizacji tylko w razie potrzeby - dzięki temu zmniejszysz użycie o 18 proc.
Dodatkowo rozważ obniżenie jasności ekranu. Wyłącz automatyczną synchronizację danych i jeśli to możliwe staraj się częściej korzystać z Wi-Fi, a nie z danych komórkowych. Jeśli nie potrzebujesz dostępu do internetu, wyłączaj Wi-Fi.
Przeciętna ładowarka może pobierać do 1,35 kWh w ciągu roku, więc odłączaj ją od gniazdka, jeśli jej nie używasz. Utrzymuj poziom naładowania baterii między 40 a 80 proc.
Zadbaj, aby twoje urządzenie nie było rozładowane przez dłuższy czas - ma to wpływ na żywotność baterii. Jeśli posiadasz tablet, to rozważ częstsze korzystanie ze smartfona - dzięki temu zmniejszysz zużycie baterii o 55 proc.
3. Monitor i głośniki
W przypadku monitora LCD odłączaj go od gniazdka, gdy przestajesz go używać. W ten sposób zmniejszysz zużycie energii o 10 proc. Tyle samo możesz zaoszczędzić, jeśli dostosujesz wymiary monitora do swoich potrzeb i zamienisz sprzęt o przekątnej 17 na 15 cali. Wystarczy, że zmniejszysz jasność monitora do 70 proc., a zużycie energii zmniejszy się o 20 proc.
Jeśli posiadasz głośniki i często z nich korzystasz, to rozważ zakup soundbaru. Dzięki temu zużycie energii spadnie aż o 70 proc.
Kosztowne gotowanie i zmywanie
Za 17 proc. rachunku odpowiadają sprzęty używane do gotowania i zmywania. Sprawdźmy zatem, na jakich trickach można zaoszczędzić w kuchni.
1. Zmywarka
W przypadku zmywarki zrezygnuj z opóźnionego startu i trybu czuwania. Wyłączaj urządzenie, gdy skończy pracować. Dzięki tym trzem poradom zmniejszysz zużycie o około 3 proc.
Kluczem do sukcesu jest także rozsądne planowanie. Wykorzystuj pełną pojemność zmywarki - pobiera ona tyle samo energii zarówno w przypadku pełnego, jak i częściowego załadowania. Jeśli w 25 proc. przypadków włączasz zmywarkę załadowaną w połowie, to urządzenie musi wykonać o 25 proc. cyklów więcej, aby umyć taką samą ilość naczyń. Jeśli zmienisz ten nawyk, to zaoszczędzisz 25 proc. energii.
2. Czajnik
W przypadku czajnika należy przede wszystkim zadbać o jego czystość. Jeśli będziesz regularnie go odkamieniał, to zmniejszysz zużycie energii o 20 proc. Dodatkowo reguluj temperaturę, a zaoszczędzisz kolejne 9 proc.
Czajnik może być energochłonny, więc gotuj tyle wody, ile faktycznie potrzebujesz. Jeśli gotujesz wodę codziennie przez 15 min, to czajnik może zużyć 0,5 kWh. Wystarczy skrócić ten czas, aby zaoszczędzić.
3. Piekarniki i kuchenka mikrofalowa
Nie podgrzewaj jedzenia w piekarniku elektrycznym czy w kuchence indukcyjnej - zamiast tego wybierz kuchenkę mikrofalową. W ten sposób zmniejszysz zużycie energii nawet o 80 proc. W przypadku kuchenki mikrofalowej zrezygnuj z włączonego trybu gotowości - odłącz ją od zasilania, gdy jej nie używasz. Dzięki temu zaoszczędzisz 30 proc. energii.
4. Ekspres do kawy
Miłośnicy kawy powinni przede wszystkim rozważyć wymianę ekspresu automatycznego na przelewowy. Dzięki temu można zaparzyć więcej kawy jednocześnie i zaoszczędzić do 78 proc. energii.
Pamiętaj o wyłączaniu urządzenia od prądu, gdy przestaniesz z niego korzystać. W przypadku ekspresu przelewowego postaraj się parzyć tyle kawy, ile potrzebujesz. Zaoszczędzisz 50 proc. energii.
5. Lodówka
Lodówka i zamrażalnik odpowiadają za 11 proc. przeciętnego zużycia energii. Jednak wystarczy, że zwiększysz temperaturę o jeden stopień powyżej zaleceń producenta, a zaoszczędzisz 6 proc. energii.
Poza tym staraj się rzadziej otwierać lodówkę. Jeśli zmniejszysz czas jej otwarcia z 40 do 20 minut na dobę, to zmniejszysz zużycie o 1,5 proc. energii.
Nie wkładaj do lodówki ciepłych posiłków, ponieważ gwałtownie podnoszą temperaturę i zwiększają pobór energii. Pamiętaj, aby nie ustawiać lodówki w kaloryfera czy piekarnika. Źródła ciepła mogą zaburzyć jej funkcjonowanie i zwiększyć pobór energii.
Jeśli twoja lodówka nie posiada automatycznej funkcji odmrażania, rób to samodzielnie, ale regularnie. Jednocześnie pamiętaj, że warstwa lodu nie powinna być grubsza niż 10 mm.
Mądre korzystanie z urządzeń łazienkowych
Za 14 proc. rachunku za prąd odpowiadają koszty prania i suszenia ubrań. Jeśli chcesz zmniejszyć zużycie, to zacznij od rozsądnego planowania.
1. Pralka
Gdy nastawiasz nie w pełni załadowaną pralkę, to zużycie energii wzrasta o 35 proc. Poza tym pierz w niższych temperaturach (30-40 stopni Celsjusza), a zaoszczędzisz 40 proc. energii. Kiedy nie jest to niezbędne, zrezygnuj ze specjalnych funkcji pralki np. opóźnionego startu czy prania wstępnego.
2. Suszarka bębnowa
Podobne zasady dotyczą suszarki bębnowej. Suszenie przy pełnym załadunku ogranicza częstotliwości cykli i zmniejsza zużycie energii o 9 proc. Wyłączaj urządzenie od razu po zakończeniu pracy, a zaoszczędzisz kolejne 2 proc. prądu. Jeśli od razu odłączysz pralkę od gniazdka, to zużycie spadnie o 2 proc. Pamiętaj, aby filtry były czyste i stosuj optymalne programy, ponieważ bardziej zaawansowane funkcji wymagają więcej energii.
3. Suszarka do włosów
W kontekście suszarki do włosów warto zacząć od podsuszania ręcznikiem, aby skrócić czas korzystania z tego urządzenia. Dzięki temu zaoszczędzić nawet 50 proc. energii. Jeśli zmniejszysz jej moc, to zużycie spadnie o kolejne 20 proc.
Oświetlenie LED obniży zużycie energii nawet o 87 proc.
13 proc. kosztów na rachunku za prąd generuje oświetlenie. Warto zacząć od wymiany oświetlenia na ledowe, które uchodzi za najbardziej energooszczędne.
Jeśli obecnie korzystać z oświetlenia żarowego, to wymiana na ledowe sprawi, że zużycie energii spadnie o 87 proc. Jeśli używasz świetlówki kompaktowej, to wymiana na LED zapewni oszczędności rzędu 58 proc. Jeśli masz halogeny - będzie to nawet 85 proc.
Dodatkowo zadbaj, aby źródła światła były utrzymane w czystości. Zakurzone żarówki czy klosze mogą pochłaniać nawet 60 proc. energii. Poza tym rozważ montaż czujniku ruchu - dzięki temu oświetlenie będzie włączane tylko wtedy, gdy przebywasz w pomieszczeniu, a zużycie energii spadnie o 33 proc.
Najchłodniej w kuchni, najcieplej w łazience
Poza oświetleniem kluczowe jest także odpowiednie ogrzewanie mieszkania. Podstawowa zasada to nie zastawianie kaloryferów meblami czy innymi sprzętami. W ten sposób blokujesz rozchodzenie się ciepła. Co więcej, zrezygnuj za zasłaniania grzejników np. zasłonami czy firanami.
Tuż przed wyjściem z domu, nastaw kaloryfery na minimalne poziomy. Podobnie rób w przypadku wietrzenia mieszkania. Jeśli chcesz maksymalnie wykorzystać moc kaloryferów, to rozważ zamontowanie specjalnej folii odbijającej światło.
Poza tym kluczem do sukcesu jest dostosowanie mocy ogrzewania do pomieszczenia. W kuchni termostat może być ustawiony na 2 lub 3 poziom. Dzięki innym źródłom ciepła takim jak np. piekarnik temperatura i tak będzie utrzymywała się w okolicach 18 stopni Celsjusza.
Na poziom 2 lub 3 można też ustawić kaloryfery w sypialni - tym bardziej że temperatura oscylująca wokół 16-18 stopni Celsjusza poprawia jakość snu.
Z kolei w pokojach dziennych termostat może być ustawiony na poziom 3 lub 4, co przekłada się na temperaturę rzędu 20-21 stopni Celsjusza. Najcieplej powinno być w łazience, choć pamiętaj, żeby najwyższy poziom (4) ustawiać tylko wtedy, gdy w niej przebywasz.
Tak "wampiry energetyczne" podbijają rachunek za prąd
Czym są "wampiry energetyczne"? W każdym domu czy mieszkaniu można znaleźć urządzenia, których używa się sporadycznie, a które i tak są cały czas podpięte do zasilania. W ten sposób generują zbędne użycie energii. Do takich sprzętów należą:
- ekspers do kawy,
- mikrofalówka,
- drukarka,
- konsola do gier,
- systemy audio,
- termostat,
- router,
- dekoder telewizyjny,
- ładowarka do laptopa,
- robot sprzątający.
Co zrobić, aby te "wampiry" nie wysysały energii? Po pierwsze, odłącz je od gniazdka, gdy ich nie używasz. Po drugie, zwróć na nie szczególną uwagę, gdy planujesz dłuższą nieobecność w domu. Po powrocie z wakacji rachunek wygenerowany przez te sprzęty będzie bowiem wyjątkowo bolesny dla portfela.
Czym są klasy energetyczne?
Dla osób, które dopiero planują wyposażenie własnego domu czy mieszkania, przydatna jest znajomość klas energetycznych. To specjalna etykieta, która informuje np. ilości energii zużywanej przez urządzenie. W Unii Europejskiej klasy energetyczne są wymagane przy sprzętach AGD i oświetleniu.
Do zeszłego roku funkcjonowała skala, bazująca na klasie A. Było kilka konfiguracji np. A+ czy A++. W tej skali najniższym stopniem była klasa D. Obecne etykiety są pozbawione plusów, a skala rozciąga się od A do G.
Najlepsze klasy energetyczne to A i B, którymi oznaczane są najbardziej energooszczędne urządzenia. Na razie są zarezerwowane dla sprzętów, które zostaną wyprodukowane w przyszłości. Charakteryzuje je nasycony, zielony kolor.
Następna w kolejności jest stosunkowo energooszczędna klasa C. Oznacza się nią sprzęty o niskim zużyciu energii. Charakteryzuje ją jasnozielony kolor.
Klasa D służy do znakowania urządzeń zużywających trochę więcej energii niż te najlepsze dostępne na rynku. Charakteryzuje ją kolor żółty.
Z kolei klasa E jest przeznaczona dla sprzętów zużywających dość dużo energii. Charakteryzuje ją kolor jasnopomarańczowy.
Klasa energetyczna F pojawia się na urządzeniach, które pobierają dość dużo energii i mają negatywny wpływ na środowisko. Można je spotkać np. na lodówkach. Tę klasę charakteryzuje kolor pomarańczowy.
Wraz ze zmianą skali wprowadzono także dodatkowe udogodnienie - pojawiły się kody QR, dzięki którym klient może zapoznać się ze wszystkimi szczegółowymi informacjami o danym produkcie i samodzielnie ocenić, czy spełnia jego oczekiwania.
Czytaj także: https://innpoland.pl/187714,zime-mamy-wegla-ciagle-brak-w-lodzi-czekaja-juz-tydzien-nie-ma-nic