Bajzel, którego długo nie posprzątamy. Ten program PiS na długo zmieni Polskę na gorsze
- Polski Ład docelowo ma m.in. zmniejszyć nierówności społeczne
- Ekonomiści oceniają projekt jako wprowadzony zbyt szybko na zbyt dużą skalę
- Źródłem związanych z nim problemów ma być m.in. brak prawidłowej komunikacji z podatnikami
Ogólna ocena Polskiego Ładu
Polski Ład został wprowadzony w 2022 r. jako projekt, który pozwoli zmniejszyć nierówności społeczne oraz odbudować gospodarkę naszego kraju po pandemii COVID-19. Teraz ekonomiści podsumowują jego efekty oraz sposób, w jaki jest wprowadzany.
Opinie raczej nie są pozytywne – o ile część założeń została uznana za "godną pochwały", o tyle sam Polski Ład ma być wdrażany w niezbyt dobry sposób. Temat ten poruszyła na swojej stronie Newseria Biznes.
Podają zbyt szybkie wprowadzanie tak dużego projektu oraz poprawek do niego, a także bardzo słabą komunikację podejmowaną zarówno z rynkiem, jak i podatnikami. Ekonomiści dodają, że jako przyczyn tych trudności nie powinno się podawać zewnętrznych czynników, takich jak wojna w Ukrainie.
Newseria o wypowiedź na ten temat poprosiła dr. Macieja H. Grabowskiego, prezesa zarządu Centrum Myśli Strategicznych.
Polski Ład w założeniach być może miał dobre intencje i nawet dobre rozwiązania, natomiast sposób prowadzenia konsultacji i technik legislacyjnych, które zostały zastosowane, to jest przykład tego, jak nie powinno się przeprowadzać dużych zmian, szczególnie w prawie podatkowym, które obejmuje nas wszystkich.
Dr Grabowski mówi o flagowym pomyśle rządu, jakim było wprowadzenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł dla każdego oraz progu podatkowego do 120 tys. zł. Według niego powstało w związku z tym zbyt duże zamieszanie, zwłaszcza wśród przedsiębiorców, którzy nie wiedzą, jak rozliczą się za ten rok oraz w jakiej formie przyjdzie im prowadzić działalność w roku następnym.
– Dla samorządów generalnie to oznacza zmniejszenie wpływów własnych, a to jest rekompensowane, częściowo przynajmniej, dotacjami z budżetu centralnego, które zawsze mogą podlegać i podlegają koniunkturze politycznej – mówi ekonomista.
Raport o Polskim Ładzie
W ramach Forum Inicjatyw Rozwojowych Europejskiego Funduszu Rozwoju Wsi Polskiej został przygotowany raport „Zagrożenia dla rozwoju Polski wynikające z prowadzonej polityki gospodarczej”. Jego autorami są ekonomiści: prof. Witold Orłowski, dr Maciej H. Grabowski, dr Jarosław Neneman i prof. dr hab. Walenty Poczta.
Chaos wprowadzony przez Polski Ład będzie miał długotrwałe negatywne konsekwencje, radykalnie pogarszając klimat inwestycyjny i negatywnie wpływając na moralność podatkową podatników.
W swoim dokumencie dowodzą, że w zakresie gospodarki spełniły się wszystkie efekty wdrożenia Polskiego Ładu, jakie przewidzieli wcześniej. Mimo że nie mają większych sprzeciwów do pomysłu na wzrost progresywności opodatkowania, to jednak projekt komplikuje polski system podatkowy, a miał go przecież naprawić.
Czytaj także: Skąd PiS weźmie pieniądze na Polski Ład? Eksperci łapią się za głowę
Autorzy raportu wymieniają prawdopodobne efekty całego rządowego projektu:
- pogłębienie finansowego uzależnienia samorządów od budżetu centralnego,
- zwiększenie kosztów finansowania inwestycji samorządowych,
- ograniczenie możliwości średniookresowego zarządzania finansowego,
- nasilenie zjawiska klientelizmu politycznego wśród samorządowców.
Autorzy raportu podkreślają, że powodzenie projektu nigdy nie było zależne od wojny w Ukrainie czy szybko rosnącej inflacji. Dr Grabowski odniósł się również do trwających prac nad Polskim Ładem 3.0, który od 2023 r. ma zmienić PIT i CIT.
To tylko niestety wina klasy politycznej. (...) To jest tak duży temat, że powinno się cały ten projekt wyrzucić do kosza, czyli wrócić do systemu sprzed roku, niż próbować naprawiać to, co w moim przekonaniu jest nienaprawialne.
Poprawki w Polskim Ładzie
W innym artykule w INNPoland pisaliśmy o poprawkach, jakie wprowadzono do Polskiego Ładu. Dziennie wprowadzano ich 20, co łącznie daje 852 poprawki.
W 2021 r. premier Mateusz Morawiecki nazwał Polski Ład "kompleksowym, ambitnym programem, który został dokładnie przeanalizowany, dokładnie przeliczony. Rząd PiS naprawił zepsuty system finansów publicznych". – Ta reforma to przykład instrumentalnego traktowania podatników. Jest niezrozumiała, napisana na kolanie, przeprowadzona w zawrotnym tempie. Śmiem twierdzić, że posłowie nie mieli pojęcia, za czym głosują. Skąd mieli to wiedzieć, skoro nie wiedzą tego sami autorzy ustawy – powiedziała Justyna Jakubiak, doradczyni podatkowa i księgowa.